Specjalizacje, Kategorie, Działy

Zmiany w leczeniu chłoniaków coraz bliżej?

Udostępnij:
Pozytywna rekomendacja prezesa AOTMiT dla polatuzumabu wedotyny - leczenia szczególnie ważnego dla chorych na chłoniaka rozlanego z dużych komórek B (DLBCL) nieodpowiadających na standardowe terapie lub z nich wykluczonych z powodu stanu ogólnego oraz tych, których następuje nawrót choroby - przybliża nas do skuteczniejszego leczenia chłoniaków w Polsce.
Chłoniak rozlany z dużych komórek B to odmiana chłoniaka nieziarniczego i jest najczęściej diagnozowany spośród wszystkich nowotworów układu chłonnego (ok. 35 proc.). Z kolei aż 80 proc. chłoniaków agresywnych to właśnie DLBCL. Jest to chłoniak o wysokim stopniu złośliwości, co powoduje, że rozpoczęcie terapii powinno nastąpić jak najwcześniej od momentu rozpoznania.

Podstawą leczenia jest chemioterapia, a światowym standardem kursy R-CHOP. W przypadku niezaawansowanej choroby pacjent otrzymuje od 2 do 4 kursów, po których stosuje się radioterapię, a w przypadku choroby zaawansowanej - od 6 do 8 kursów. Niestety 40 proc. osób z DLBCL ma nawrót choroby. Standardowym postępowaniem w takim przypadku jest przeszczepienie ASCT. Do takiego leczenia kwalifikuje się tylko połowa chorych, druga połowa nie może być zakwalifikowana do przeszczepu z powodu wieku, chorób współistniejących lub braku odpowiedzi na zastosowane wcześniej leczenie.

Co jeśli nie standard?
W opinii najwybitniejszych hematologów, zmiany w leczeniu chłoniaków są niezbędne i pilnie potrzebne. Jedną z nich jest konieczność dostępu do polatuzumabu wedotyny, będącego odpowiedzią na niezaspokojoną potrzebę medyczną określonej grupy chorych.

- Terapia ta - jak podkreśla prof. Wojciech Jurczak z Krakowa - jest leczeniem celowanym ukierunkowanym na chore komórki, a oszczędzającym komórki zdrowe - podobnie jak terapie CAR-T. Terapia ta złożona z przeciwciała monoklonalnego skierowanego przeciwko CD79b i monometyloaurystatyny E (MMAE) jest lekiem nowej generacji. Przeciwciało łączy się z komórkami chłoniaka i dostarcza do ich wnętrza toksynę, która te komórki zabija. Dostęp do tej terapii, jest odpowiedzią na EBM i wyrównywaniem szans chorych.
Chłoniak rozlany z dużych komórek B najczęściej dotyka ludzi w wieku 60-65 lat, siłą rzeczy jest to grupa mniej skutecznie dopominająca się o swoje potrzeby, o nowoczesne możliwości leczenia niż inne – „głośniejsze” grupy chorych na nowotwory krwi, dlatego uważam, że wzorem np. szpiczaków – powinniśmy otrzymać kolejną możliwość dla reagowania na rozwój choroby u tych pacjentów – podkreślił prof. Jurczak.

Ważny krok naprzód
Pozytywna decyzja AOTMiT i rekomendacja prezesa nie są jednoznaczne z decyzją refundacyjną Ministerstwa Zdrowia, ale to kolejny krok ku pozytywnej decyzji o refundacji tej terapii, która byłaby o tyle istotna, że ograniczona forma dostępu do RDTL stwarza ryzyko braku leczenia dla części chorych.
 
Redaktor prowadzący:
dr n. med. Katarzyna Stencel - Oddział Onkologii Klinicznej z Pododdziałem Dziennej Chemioterapii, Wielkopolskie Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii im. Eugenii i Janusza Zeylandów w Poznaniu
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.