Specjalizacje, Kategorie, Działy

Czy kobiety w ciąży są bardziej zagrożone SARS-CoV-2?

Udostępnij:
W ostatnich dniach czerwca, po trzech miesiącach milczenia, Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom, czyli amerykańskie CDC ostatecznie zabrało stanowisko na temat tego jak bardzo niebezpieczny jest koronawirus dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych matek.
CDC twierdziło, że kobiety w ciąży wcale nie są w grupie wyższego ryzyka poważnych powikłań jakie może nieść za sobą SARS-CoV-2. Zgodnie z przytoczoną wypowiedzią rzecznika z maja tego roku obecne dowody wskazywały, że ryzyko ciężkich powikłań z powodu COVID-19 dla kobiet w ciąży jest takie samo jak dla dorosłych bez ciąży.

Jednak później agencja zmieniła swoje zdanie. W jej pierwszej analizie amerykańskich danych na temat COVID-19 u kobiet w ciąży, CDC odkryła, że oczekujące na dziecko matki, w których w organizmie obecny jest wirus miały 50 procent większe zagrożenie leczenia w oddziale intensywnej opieki i 70 procent większe prawdopodobieństwo intubacji niż kobiety nie będące w ciąży w czasie macierzyństwa. Odsetek zainfekowanych kobiet o pochodzeniu latynoamerykańskim oraz o czarnym kolorze skóry był wyższy niż kobiet o białym kolorze skóry. Na dzień 2 czerwca przynajmniej 30 oczekujących dziecka kobiet oraz świeżo upieczonych matek zmarło.

Te dane stanowiły wystarczające otrzeźwienie, choć wielu ekspertów odkryło budzące zmartwienie luki.

CDC przyznało, że brakuje kluczowej dla zdrowia informacji dla około trzech czwartych zainfekowanych kobiet, w tym czy chorowały na inne schorzenia oraz wymagały pobytu w oddziale intensywnej opieki lub też mechanicznej wentylacji. Dla znakomitej większości amerykańskich kobiet w wieku produkcyjnym, u których test na COVID-19 okazał się pozytywny, czyli około 326 tysięcy do 7 czerwca brakowało informacji o tym, czy są w ciąży. Naukowcy nawet nie mogli powiedzieć jak wiele kobiet będących w szpitalu, czyli 31,5 procent kobiet w ciąży w badaniu zostało przyjętych z powodu COVID-19 wobec przyczyn innych jak na przykład poród.

Błędny raport CDC podkreśla problem, że OB-GYN świadczeniodawcy i badacze w USA martwią się z tego powodu odkąd zaczęła się pandemia. Z racji katastrofalnych konsekwencji chorób dla kobiet w ciąży oraz ich dzieci, ścisły monitoring nowych schorzeń w tej wrażliwej populacji jest ważny. Podobnie jak szybka komunikacja ze świadczeniodawcami próbująca zapewnić bezpieczeństwo pacjentów. Jednakże wysiłki publicznego systemu ochrony zdrowia w USA w celu zrozumienia wpływu koronawirusa na matki i dzieci nie są doskonałe, od przypadku do przypadku i niepokojąco powolne.

Jak informuje rzecznik, CDC próbując uchwycić infekcje u kobiet w ciąży i ich dzieci wydaje instrukcje lokalnym departamentom zdrowia odnośnie sprawdzenia standardowych raportów przypadków kobiet będących w ciąży. Można również wypełnić formularz opcjonalny i dodatkowy dostarczający informacji na temat ciężkości przebiegu choroby oraz wyników u matek i dzieci.

Jak jednak pisze Medscape, to jest system, który gwarantuje, że zajdzie ogromna niespójność danych, opóźnienia czasowe oraz luki. Jak mówi Christina Han, specjalistka pomagająca kobietom będącym w ciąży z komplikacjami chodzi o miliony przypadków, które już zostały zaraportowane, a lekarze nie mają czasu na wypełnianie formularzy.

Tematem zakażeń COVID-19 u kobiet w ciąży zajął się również UKSOS, czyli Brytyjski System Nadzoru Położniczego. Cel był ambitny, czyli przeprowadzenie prospektywnego badania zainfekowanych kobiet w ciąży ze 194 szpitali położniczych National Health Service; badanie było przystępne, bazujące na dwustronicowym elektronicznym formularzu, w pełni anonimowe. To precyzyjne planowanie pozwoliło badaczom na szybkie ruchy jednak bez nadmiernego pośpiechu. Do połowy maja UKSOS ujawnił swoje pierwsze odkrycia z analizy każdej kobiety będącej w ciąży hospitalizowanej w Wielkiej Brytanii od marca do połowy kwietnia, która została zainfekowana wirusem, w sumie chodzi o 427 kobiet. Kobiety spodziewające się dziecka wydawały się nie chorować tak na COVID-19 jak chorowały na grypę H1N1 oraz SARS, ale kobiety o czarnym kolorze skóry, Azjatki oraz z Europy Środkowej chorowały. Około jednej na 10 kobiet chorowała tak ciężko, że wymagała wsparcia oddechowego. Pięć matek i pięcioro dzieci zmarło.

Grupy medyczne również potwierdziły wcześniejsze rekomendacje, że kobiety w trzecim trymestrze powinny unikać pewnych zawodów takich jak praca pielęgniarki lub lekarza na pierwszej linii frontu, która mogłaby narazić je na zakażenie. To jest dużo bardziej konserwatywne stanowisko niż amerykańskich organizacji medycznych oraz pracodawców, którzy powołują się na brak badań mogących sugerować inne podejście. Jak wskazują eksperci odkrycia UKSOS wspierają zachowanie rygorystycznego dystansu społecznego w późnej ciąży.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.