Specjalizacje, Kategorie, Działy

Sąd orzekł, że punkty za szczepienia są zgodne z prawem

Udostępnij:
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uznał, że uchwała rady miejskiej dotycząca dodatkowych punktów przy rekrutacji do przedszkola, jest zgodna z prawem. Odrzucił jednocześnie argumenty nadzoru prawnego wojewody śląskiego, który zarzucił częstochowskim radnym dyskryminację i łamanie tajności danych wrażliwych.
Rozprawa w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gliwicach dotyczyła uchwały, w której radni Częstochowy postanowili przy rekrutacji do miejskich przedszkoli przyznawać dodatkowe punkty dzieciom poddanym obowiązkowym szczepieniom. - Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek uchwałę uchylił, uznając m.in., że jest dla tych dzieci dyskryminująca, że narusza ich prawo do nauki, a wymagane od rodziców oświadczenie, że dziecko było szczepione, zawiera dane wrażliwe - poinformowała "Gazeta Wyborcza" i zacytowała Jolantę Urbańską, wiceprzewodniczącą rady miasta w Częstochowie, autorkę uchwały: - Sąd odrzucił wszystkie te argumenty. Uznał, że prawo nie może chronić tych, którzy łamią prawo, a chodzi przecież o szczepienia obowiązkowe. Nie ma mowy o dyskryminacji. Mielibyśmy z nią do czynienia, gdyby chodziło o płeć, kolor skóry czy wyznanie. Trudno też mówić, zdaniem sądu, o danych wrażliwych, skoro rodzice takie oświadczenie składają z własnej i nieprzymuszonej woli. Wygraliśmy. Sąd uchylił decyzję wojewody unieważniającą naszą uchwałę.

Decyzja WSA nie jest ostateczna, wojewoda ma prawo się od niej odwołać.

O sprawie poinformowały także "Portal Samorządowy" i "Wirtualna Polska".

Odra w Polsce. Przykład? Zachorował pięciomiesięczny chłopiec z Tychów
- Notowany jest gwałtowny wzrost zachorowań na odrę. Przykładem jest pięciomiesięczny Filip, pierwszy pacjent pediatry Dawida Ciemięgi chory na odrę. Pierwszy w jego lekarskiej karierze - poinformowaliśmy w maju 2019 r. Zacytowaliśmy pediatrę. - U Filipa pojawiły się pojedyncze zmiany skórne podobne do potówek. Więc nic nie sugerowało, że to może być odra - przyznał Ciemięga. - Dopiero po kilku dniach pojawiła się wyraźna wysypka - dodał.

- Chłopiec nie był szczepiony przeciwko odrze, bo był na to za mały. Szczepionkę podaje się dopiero około 13-14 miesiąca życia - poinformował TVN24 i zacytował Ciemięgę: - Gdzie Filip się zaraził, tego nie wiemy. Wiemy na pewno, że nie przebywał z osobami chorymi na odrę, więc prawdopodobnie zaraził się gdzieś na zewnątrz, że tak powiem "po drodze".

Przeczytaj także: "Prof. Wysocki: Nasz kalendarz szczepień to wypadkowa możliwości finansowych i rzeczywistych zaleceń lekarskich" i "Przychodzi chory z odrą do lekarza i...".
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.