Specjalizacje, Kategorie, Działy
123RF

Infekcje wirusowe i bakteryjne wśród najczęstszych przyczyn zgonu dzieci na świecie

Udostępnij:
– Do najczęstszych przyczyn zgonu dzieci na świecie należą infekcje wirusowe i bakteryjne, jak np. odra, grypa, norowirusy, rotawirusy, gruźlica, malaria – powiedziała wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, dodając, że z ich powodu rocznie umiera ok. 1,7 mln dzieci.
Ekspertka z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie poinformowała, że do najczęstszych przyczyn zgonu dzieci na świecie należą infekcje wirusowe i bakteryjne, które wywołują np. zapalenie płuc, biegunki. Jak wskazała, rocznie ok. 1,7 mln dzieci do piątego roku życia umiera z ich powodu na całym świecie.

– Ponad 90 proc. przypadków dotyczy krajów afrykańskich, gdzie panuje nierówny dostęp do szczepień, do opieki medycznej, a także panują niedostateczne warunki sanitarno-higieniczne, włączając w to problemy z dostępem do bieżącej wody. Nie należy się dziwić, że w związku z tym w najbiedniejszych krajach jest tak wysoka śmiertelność wśród dzieci – podkreśliła specjalistka.

Wśród chorób infekcyjnych powodujących najczęściej śmierć u najmłodszych wymieniła m.in. odrę, grypę, norowirusy, rotawirusy, gruźlicę, malarię. Przytaczając przykłady wskazała, że w 2019 roku na całym świecie zarejestrowano wśród dzieci do 5. roku życia około 33 mln przypadków ostrego zakażenia dolnych dróg oddechowych związanych z RSV, a według szacunków zmarło 84–125 tys. z nich.

– Z powodu odry w 2021 r. na świecie zmarło ok. 128 tys. dzieci. Grypa zabija rocznie 50–100 tys. dzieci poniżej piątego roku życia, malaria – ok. 500 tys., gruźlica – ok. 200 tys. – wymieniła profesor, podkreślając, że dzieci są szczególnie narażone na konsekwencje infekcji z racji niedojrzałego układu immunologicznego.

Jednocześnie przypomniała, że wielu tym chorobom można zapobiegać poprzez szczepienia, jednak przeciwko niektórym infekcjom nie ma jeszcze szczepionek, np. norowirusom. Przekazała również, że obecnie trwają prace nad szczepionką przeciwko rotawirusom.

– Wyniki badania klinicznego z udziałem kobiet w ciąży są bardzo obiecujące, bowiem udowodniono, że przekazywały one przeciwciała swoim dzieciom, które dzięki temu były chronione do około pół roku po narodzinach – zaznaczyła prof. Szuster-Ciesielska.

Odnosząc się do rosnącej liczby rodziców odmawiających obowiązkowych szczepień dzieci, poinformowała, że w zeszłym roku w Polsce było 60 tys. takich przypadków. – Liczba odmów wpływa na powiększanie się grup wrażliwych, podatnych na wirusy. Ponadto, szczepiąc siebie i dzieci, chronimy też innych, którzy na przykład z powodów medycznych nie mogą korzystać ze wszystkich szczepionek, zwłaszcza tych, gdzie są stosowane wirusy żywe, ale osłabione, jak np. w przypadku odry, różyczki, świnki czy polio – wyjaśniła ekspertka.

– Jedyne, co możemy w tym przypadku zrobić, to stworzyć kokon ochronny wokół dzieci, czyli zaszczepić wszystkie osoby dookoła po to, żeby nie przekazać dzieciom tego wirusa – podkreśliła prof. Szuster-Ciesielska.

 
Patronat naukowy portalu:

prof. dr hab. n. med. Halina Batura-Gabryel, kierownik Katedry i Kliniki Pulmonologii, Alergologii i Onkologii Pulmonologicznej Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu
 
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.