Specjalizacje, Kategorie, Działy
123RF

Lek na reumatoidalne zapalenie stawów skuteczny przeciwko miastenii

Udostępnij:
Wczesne podawanie rytuksymabu, stosowanego zwykle w leczeniu reumatoidalnego zapalenia stawów (RZS) może zmniejszyć ryzyko pogorszenia się miastenia gravis, choroby autoimmunologicznej, która powoduje utratę kontroli nad mięśniami – informuje pismo „JAMA Neurology”.
Miastenia gravis, zwana też nużliwością mięśni, to rzadka przewlekła postępująca choroba układu nerwowego o podłożu autoimmunologicznym. W Polsce choruje na nią około 10 tys. osób. Dominującym objawem jest nadmierna męczliwość mięśni szkieletowych. W miastenia gravis układ odpornościowy atakuje receptory acetylocholinowe pośredniczące pomiędzy nerwami i mięśniami, powodując nieprawidłowe osłabienie i zmęczenie mięśni. U chorych początkowo może dochodzić do epizodów podwójnego widzenia czy opadania powieki, ale później nadmierne męczenie zaczyna dotyczyć innych mięśni, w tym oddechowych. Na miastenię chorowali między innymi armator Aristotelis Onasis i sławni aktorzy – David Niven oraz sir Lawrence Olivier.

Choroba ma tendencję do postępu w nawrotach, a ponieważ nie ma leczenia, interwencja ma na celu przede wszystkim osłabienie układu odpornościowego i leczenie objawów.

Podawane w tym celu steroidy często nasilają objawy innych chorób – na przykład cukrzycy.
Randomizowane badania kliniczne (doi: 10.1001/jamaneurol.2022.2887) nad nowym potencjalnym lekiem przeprowadził zespół prof. Frederika Piehla z Karolinska Institutet (Szwecja). Chodzi o rytuksymab, chimerowe ludzko-mysie przeciwciało monoklonalne, uzyskiwane z kultur tkankowych komórek jajnika chomika chińskiego metodami inżynierii genetycznej. Przeciwciało to skierowane jest przeciwko białku CD20 znajdującemu się na powierzchni limfocytów B. Rytuksymab wykorzystywany jest w leczeniu białaczek i chłoniaków oraz reumatoidalnego zapalenia stawów.

– Pacjenci z nowo rozpoznaną miastenią, którzy otrzymywali rytuksymab jako uzupełnienie standardowego leczenia, wykazali większą poprawę w porównaniu z pacjentami, którym podawano placebo – zaznaczył prof. Piehl.

– Potrzebowali również mniej terapii adjuwantowych i niższych dawek kortyzonu niż grupa placebo. Są to zachęcające wyniki, które dają nadzieję na skuteczniejszą strategię szybszego kontrolowania nowo rozpoznanej miastenii, nawet jeśli potrzebne będą większe badania w celu oceny długoterminowych skutków leczenia – dodał.

Jest tylko jeden zatwierdzony lek na miastenię, ekulizumab (Soliris), humanizowane przeciwciało monoklonalne. Jednak leczenie nim jest tak kosztowne, że na razie nie skorzystał z niego żaden Szwed. Dlatego głównym lekiem pozostaje kortyzon.
Obecne badanie obejmowało 47 dorosłych pacjentów, u których w ciągu ostatniego roku zdiagnozowano miastenię. Dwudziestu pięciu z nich zostało losowo przydzielonych do jednorazowego leczenia rytuksymabem w dawce 500 mg, a 22 do grupy placebo. Badanie przeprowadzono w siedmiu szwedzkich klinikach, a pacjenci byli obserwowani do 48 tygodni.
Po czterech miesiącach u 71 proc. grupy z rytuksymabem udało się osiągnąć dobrą kontrolę choroby zgodnie z powszechnie stosowaną 13-punktową skalą oceny, w porównaniu z 29 proc. dla grupy placebo. Kontrole po sześciu, dziewięciu i dwunastu miesiącach dały podobne wyniki.

Grupa leczona rytuksymabem otrzymywała również średnio niższe dawki kortyzonu i wymagała mniejszej liczby terapii adjuwantowych. Jednak pacjenci zgłaszali również więcej działań niepożądanych, z których większość była łagodna. Jeden pacjent z wcześniej rozpoznaną chorobą serca w tej grupie zmarł z powodu zawału mięśnia sercowego z zatrzymaniem akcji serca. Trzech pacjentów z grupy placebo wymagało opieki szpitalnej w okresie badania, dwóch z powodu stanów zagrażających życiu związanych z pogorszeniem ich miastenii.

Naukowcy zastrzegają, że badanie jest stosunkowo niewielkie, a niektóre z podstawowych cech charakterystycznych między obiema grupami są zachwiane, co stanowi ograniczenie. Jednocześnie wyniki są obiecujące i motywują do dalszych badań.

– Stosowanie rytuksymabu w leczeniu miastenii w Szwecji wzrosło jeszcze przed sfinalizowaniem wyników badań – zaznaczył prof. Piehl. – Jest to również leczenie, z którym szwedzcy neurolodzy są bardzo dobrze zaznajomieni dzięki szeroko rozpowszechnionemu i nieco dyskusyjnemu pozarejestracyjnemu przepisywaniu rytuksymabu w leczeniu stwardnienia rozsianego (SM). Teraz, podobnie jak w przypadku SM, przeanalizujemy długoterminowy stosunek korzyści do ryzyka leczenia za pomocą danych krajowych zebranych za pośrednictwem szwedzkiego rejestru miastenii i krajowych rejestrów zdrowia. Musimy również znaleźć markery, które pozwoliłyby przewidzieć przebieg choroby na wczesnym etapie.

 
Patronat naukowy portalu
prof. dr hab. Piotr Wiland – kierownik Katedry i Kliniki Reumatologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.