300 pacjentów ze szpiczakiem czeka

Udostępnij:
- Pacjent ze szpiczakiem, który ma dostęp do wszystkich leków i opcji leczenia, może żyć z tym nowotworem nawet 20 lat - przyznaje dr hab. Dominik Dytfeld z Kliniki Hematologii i Transplantologii Szpiku Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, prezes Polskiej Grupy Szpiczakowej. I dodaje, że zarówno pacjenci, jak i lekarze starają się o refundację dwóch leków, czyli daratumumabu – przeciwciała monoklonalnego oraz inhibitora proteasomu, karfilzomibu. Czy będą dostępne dla chorych? Odpowiada przedstawicielka Ministerstwa Zdrowia.
- Szpiczak plazmocytowy jest nowotworem układu krwiotwórczego, który atakuje nie tylko szpik, ale również kości, nerki i osłabia układ odpornościowy. Atakuje falami, co oznacza, że po pierwszej terapii choroba wycofuje się na jakiś czas, a gdy wraca jest już odporna na dotychczasowe leczenie - przypomina "Rzeczpospolita" i wyjaśnia, że konieczne jest wówczas podanie kolejnych leków o innym mechanizmie działania, dzięki który możliwe jest dalsze leczenie i walka o życie pacjenta.

Ekspert o chorobie i lekach
Dr hab. Dominik Dytfeld z Kliniki Hematologii i Transplantologii Szpiku Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, prezes Polskiej Grupy Szpiczakowej, przypomina, że szpiczak plazmocytowy jest wciąż chorobą nieuleczalną. - Ale jeśli u pacjenta zdiagnozuje się szpiczaka i chory ma dostęp do wszystkich leków i opcji leczenia, może żyć z tym nowotworem nawet 20 lat – mówi dr Dytfeld, cytowany przez "Rzeczpospolitą". Które lekarstwa są najbardziej potrzebne? Dytfeld przyznaje, że zarówno pacjenci, jak i lekarze starają się o refundację dwóch leków, czyli daratumumabu – przeciwciała monoklonalnego oraz inhibitora proteasomu, karfilzomibu.

Daratumumab jest lekiem o zupełnie nowym mechanizmie działania, daje dobre efekty nawet u chorych po wielu wcześniejszych liniach leczenia. Ze względu na wysoką skuteczność i profil bezpieczeństwa lek został zarejestrowany przez Europejską Agencję Leków w trybie przyspieszonym, natomiast amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków określiła go, jako "terapię przełomową".

Chorych na agresywną postać szpiczaka potrzebujących nowych leków nie jest liczna. Około 300 osób rocznie. Dzięki nowym terapiom wielu z tych pacjentów mogłaby wrócić do aktywności zawodowej.

Co na to resort?
- Daratumumab jest w trakcie procesu o objęcie refundacją i ustalenie urzędowej ceny zbytu w ramach programu lekowego (pod tytułem „Daratumumab w leczeniu chorych na szpiczaka plazmocytowego”). Prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wydał pozytywną rekomendację dla tego programu. Producent leku przedstawił do analizy kolejną ofertę cenową, która została przedłożona do rozstrzygnięcia ministra zdrowia - mówi Sylwia Wądrzyk, dyrektor biura komunikacji Ministerstwa Zdrowia, w odpowiedzi na pytanie o refundacje nowych leków na szpiczaka.

Wądrzyk dodaje, że w procesie refundacyjnym jest też karfilzomib w ramach programu lekowego (pod tytułem „Karfilzomib w leczeniu chorych na nawrotowego i opornego szpiczaka mnogiego”). - W tym przypadku prezes AOTMiT wydał negatywną rekomendację, a Komisja Ekonomiczna podjęła negatywną uchwałę w tej sprawie – wyjaśnia Wądrzyk.

- Wnioskodawca złożył jednak pogłębioną ofertę cenową, która została uwzględniona i przedłożona do rozstrzygnięcia ministra zdrowia” – podsumowuje przedstawicielka Ministerstwa Zdrowia.

Przeczytaj także: "Prof. Artur Jurczyszyn: Daratumumab w większości krajów unijnych jest refundowany, w Polsce nie".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.