Jesień szpitalnictwa

Udostępnij:
Gdy w październiku lekarze ograniczą czas pracy, na szpitalnych oddziałach zostaną tylko medycy w wieku senioralnym. Nawet 44 proc. z nich jest w wieku emerytalnym, a 8 proc. przekroczyło siedemdziesiąty pierwszy rok życia.
- Jeżeli w ramach Akcji Zdrowa Praca młodzi lekarze zaczną pracować nie przekraczając 48 godzin w tygodniu, jeszcze bardziej widoczny będzie brak lekarzy, a jedynym ratunkiem dla wielu oddziałów będą lekarze emeryci - informuje "Rzeczpospolita" i cytuje Łukasza Jankowskiego, prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej w Warszawie: - W wielu szpitalach nie ma co szukać osób w wieku 40–50 lat. Część wyjeżdża za granicę, inni wybierają praktyki prywatne, jeszcze inni przechodzą do podstawowej opieki zdrowotnej, która jest dziś bardziej opłacalna niż wymagająca praca w szpitalu.

Na Mazowszu najstarsi są chirurdzy klatki piersiowej, ich średnia wieku to 59,15 roku. Za nimi plasują się pediatrzy (59 lat), chirurdzy ogólni (58,75 roku), ginekolodzy położnicy (57,85 roku), interniści ( 56,46 roku) i anestezjolodzy (55,17 roku).

Zakaz pracy powyżej 48 godzin tygodniowo!
5 sierpnia rozpoczęła się Akcja Zdrowa Praca, czyli protest Porozumienia Rezydentów, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy i Naczelnej Rady Lekarskiej. O co w niej chodzi? – Namawiamy lekarzy, aby ograniczali czas pracy do 48 godzin tygodniowo, wypowiadali klauzule opt-out do końca sierpnia 2019 r. i rezygnowali z dodatkowych prac od początku października 2019 r. – powiedział Jan Czarnecki, przewodniczący Porozumienia Rezydentów, w rozmowie z "Menedżerem Zdrowia".

- Sprzeciwiamy się temu, co dzieje się w opiece zdrowotnej w Polsce i niezrealizowanym obietnicom z lutego 2018 r. Od lat odpowiedzialność za skrajnie niewydolny system publicznej ochrony zdrowia spoczywała na barkach przepracowanych lekarzy, którzy, mimo ewidentnych zaniedbań rządzących, utrzymywali system poświęcając swój wolny czas i zdrowie a czasem nawet życie. W trosce o naszych pacjentów, o nas i nasze rodziny, nie możemy dalej swoją pracą ponad siły ukrywać dramatycznej sytuacji kadrowej i finansowej publicznych szpitali. Nie możemy zgadzać się na zagrażający pacjentowi i nam system – przyznał Jan Czarnecki i zapowiedział, że lekarze żądają przeznaczenia 6,8 proc. PKB na zdrowie w ciągu trzech lat, z uwzględnieniem PKB z bieżącego roku, ograniczenia biurokracji i likwidacji kolejek.

Przeczytaj także: "Jankowski: Gdybym był ministrem zdrowia, to..." i "Polska to chory kraj".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.