Lubelskie: spada liczba przeszczepień nerek

Udostępnij:
Lekarze z województwa lubelskiego alarmują, że gwałtownie spada liczba przeszczepień nerek. Już obecnie na narząd czeka aż 125 osób. Co się dzieje? Problemem jest zgoda rodzin na pobranie organów od zmarłych.
Zgodnie z polskim prawem, lekarz nie musi prosić rodziny pacjenta o zgodę na pobranie jego tkanek i narządów, jednak w praktyce tak się dzieje. - Na Lubelszczyźnie pobieranie narządów od osób zmarłych to poważny problem. Rodziny często nie wiedzą, czy członek rodziny wyraziłby zgodę na bycie dawcą, ale odmawiają lekarzom - mówi prof. Sławomir Rudzki, szef Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej w SPSK 4.

W tym roku lekarze wykonali 21 przeszczepień. W 2014 roku było ich 27, za to w 2005 roki nawet 38. Więcej sprzeciwów w kwestii pobrania narządów po śmierci zanotowano po wypowiedziach Zbigniewa Ziobry, ówczesnego ministra sprawiedliwości o działaniach lekarza Mirosława G ze szpitala MSW w Warszawie. Ziobro nazywał jego działania zbrodniczymi. Lekarz został potem uniewinniony od zarzutów, ale strach przed transplantologią pozostał.

Jak będzie obecnie? Ministrem sprawiedliwości ponownie zostaje Zbigniew Ziobro. Czy to znowu wywoła strach wśród lekarzy przed krytyczną oceną ich pracy i wpłynie na liczbę przeszczepień?

W Polsce 15-17 tys osób jest dializowanych. Część z nich powinno zostać poddanych przeszczepieniu. Tak się jednak nie dzieje, ponieważ w dalszym ciągu w naszym społeczeństwie jest opór przed użyczeniem narządów zmarłego bliskiego, choć sama idea transplantacji jest oceniana pozytywnie. Mało jest także przeszczepień od dawców żywych, co stanowi przeciwieństwo innych krajów, na przykład Japonii.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.