Specjalizacje, Kategorie, Działy

Grzybica paradoksem współczesnej medycyny

Udostępnij:
Prof. dr hab. med. Zygmunt Adamski, kierownik Katedry i Kliniki Dermatologii UM w Poznaniu, kierownik Pracowni Mikologii Lekarskiej i Dermatologii Katedry i Kliniki Dermatologii UM w Poznaniu – w rozmowie z portalem e.Dermatologia o grzybicy w kontekście paradoksu współczesnej medycyny, jej leczeniu oraz profilaktyce.
– Grzybica staje się coraz większym problemem zdrowotnym Polaków. Jak duża jest skala tego zjawiska?

– Faktycznie grzybica jest powszechnym schorzeniem i jest to – ośmielę się stwierdzić, swoisty paradoks współczesnej medycyny. Z jednej strony mamy do czynienia z bardzo dużym postępem w medycynie – wprowadzaniem nowych leków, które są bardzo potrzebne – ale też są bardzo agresywne, tj. w znaczący sposób wpływają na układ immunologiczny. Oczywistym jest, że nowoczesne leki są niezbędne np. te stosowane w onkologii powodują remisje choroby ratując ludziom życie, ale są to też preparaty, które zwiększają zagrożenia na zakażenia. Terapie nowymi, inwazyjnymi lekami powodują, że grzybice występują coraz częściej i są bardziej agresywne.
Zjawisko to widoczne jest m.in. u pacjentów leczonych na oddziałach intensywnego nadzoru medycznego. Chorzy ci są po ciężkich operacjach, urazach, w związku z czym, otrzymują wiele leków, w tym antybiotyków. Jednocześnie dużym problemem jest to, że jako społeczeństwo stanowczo za często i za długo stosujemy antybiotyki, co ma wpływ na zaburzenia równowagi w ustroju zapobiegające przed inwazją drobnoustrojów. Antybiotyki niszcząc bakterie zaburzają homeostazę, co prowadzi do tego, że grzyby uzyskują przestrzeń życiową i uaktywniają się.

– Jakie są najczęstsze umiejscowienia grzybic w organizmie człowieka?

– Trzeba pamiętać o tym, że każdy człowiek, nawet pozornie zdrowy ma w swoim organizmie jakieś grzyby. Dermatologia zajmuje się grzybami powierzchownymi, czyli – dermatofitami. Grzybami powodującymi tzw. dermatofitozy (grzybice skóry i jej przydatków: włosów i paznokci) oraz drożdżakami występującymi głównie na błonach śluzowych i fałdach skóry – także we wczesnym okresie życia niemowlaków. Zakażenia dermatofitowe antropofilne jednym grzybem przenoszone są z człowieka na człowieka, szczególnie tego, który ma predyspozycje do zachorowania.
W tej chwili najczęściej występującym grzybem jest Trichophyton rubrum, powodującym głównie grzybicę stóp. To efekt nie zabezpieczania stóp klapkami np. na basenach, pływalniach w saunach, szatniach itp. Osoba z grzybicą stóp, która nie ma obuwia zabezpieczającego, idąc pozostawia mikro fragmenty naskórka z zarodnikami grzyba. Te przyklejają się do naskórka stóp człowieka, który jest jeszcze zdrowy. Jeśli Trichophyton rubrum znajdzie dogodne warunki do rozwoju, a dana osoba jest predysponowana do zakażenia, na przykład ma: obniżoną odporność, zaburzenia hormonalne, zaburzenia krążenia żylnego – choroba zacznie się rozwijać. Do większej zapadalności na grzybice przyczyniają się też hodowane w domach myszy, chomiki, króliki, świnki morskie. Są one rezerwuarem do zakażeń grzybicą drobnozarodnikową. Wolno żyjące, zaniedbane koty także są nosicielami grzybów. Dzieci lubią je głaskać, przez co dochodzi do zakażeń. Takich przypadków obserwujemy ostatnio dość dużo. Leczenie grzybicy – głównie zmian na owłosionej głowie przypominających łysienie z obłamującymi się włosami – nie jest łatwe, ponieważ szczepy odzwierzęce są agresywne i oporne na niektóre leki p/grzybicze, także te nowoczesne.

– Grzybica często traktowana jest, jako choroba wstydliwa. Wielu pacjentów zwraca się do lekarza, gdy zmiany skórne są bardzo zaawansowane. Do jakich powikłań może prowadzić nieleczona grzybica?

– Podchodząc do zagadnienia militarnie przypomnę, że praktycznie każda armia miała problemy z grzybicą stóp. Nieleczona, zaniedbana eliminowała żołnierza z walki. A mówiąc o powikłaniach w przypadku zakażeń drożdżakowych tzn. kandydozy może rozwinąć się grzybica inwazyjna lub też narządowa, takie zakażania są bardzo groźne w około 50 proc. są śmiertelne, zwracam na to uwagę, mimo dostępnych bardzo dobrych leków. By nie dochodziło do zachorowań, a tym bardziej ciężkich komplikacji spowodowanych grzybicą podstawę działania powinna stanowić edukacja, czym jest grzybica, jak można się nią zarazić oraz propagowanie działań profilaktycznych. Rolą lekarzy jest prawidłowe rozpoznanie, wdrażanie prawidłowego, skutecznego leczenia oraz informowanie pacjentów, że grzybica jest do wyleczenia.

– Jak z pana perspektywy lekarza-praktyka wygląda dostępność leków refundowanych i bez recepty w leczeniu grzybic?

– W przypadku grzybic powstających na oddziałach szpitalnych, leczone są one nowoczesnymi, drogimi lekami systemowymi. Zaś w przypadku zakażeń powierzchownych na rynku jest szeroka gama rozmaitych skutecznych preparatów, z których wiele dostępnych jest bez recepty. Zatem leki są. Ważne, by były stosowane po konsultacji z lekarzem i zgodnie z jego zaleceniami. Tylko współpraca w terapii na gruncie pacjent-lekarz, może gwarantować sukces w leczeniu grzybicy.
 
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.