Tomasz Pietrzyk/Agencja Wyborcza.pl

Atak na SOR – można byłoby tego uniknąć, gdyby była izba wytrzeźwień ►

Udostępnij:

– Szpitale są od leczenia ludzi, a nie od tego, żeby zajmować się w nich pijanymi menelami – mówił przyszły prezydent Legnicy Maciej Kupaj podczas sesji rady miasta, na której przegłosowano likwidację izby wytrzeźwień. Izby nie ma – problem pacjentów pod wpływem na SOR jest. Przykład tego mieliśmy 28 lutego.

To wtedy 31-letni mężczyzna zaatakował pracowników Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Na SOR przywieźli go funkcjonariusze policji. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu i narkotyków. Lekarze podali mu leki i przez kilka godzin pacjent był spokojny. Kiedy jednak w pracowni tomografii komputerowej odpięto mu pasy, zaatakował pielęgniarki. Te w panice otworzyły drzwi, a agresor wybiegł na korytarz, następnie dostał się do sali triażu. Tam zaatakował kolejnych pracowników szpitala, zniszczył też sprzęt. W sumie poszkodowanych zostało dziewięć osób – pielęgniarki, lekarze i ochroniarz. Niebezpiecznego pacjenta obezwładnili pracownicy SOR, następnie zabrała go policja.

Do zdarzenia mogłoby nie dojść, gdyby w mieście była izba wytrzeźwień.

Kontrowersyjna wypowiedź radnego i prezydenta

– Izba funkcjonowała do 23 kwietnia 2023 r. – przypomniała „Gazeta Wyborcza”, informując, że decyzję o likwidacji podjęto 30 stycznia 2023 r. podczas 52. sesji Rady Miejskiej Legnicy.

Wtedy Maciej Kupaj – ówczesny radny, a obecnie prezydent Legnicy – zwrócił uwagę na problem z izbą wytrzeźwień.

– Szpitale są od leczenia ludzi, a nie od tego, żeby zajmować się w nich pijanymi menelami. Proszę mi wybaczyć, ale w większości wypadków, niestety, tak to wygląda. Po likwidacji izby pracownicy szpitali będą zajmowali się nie leczeniem, ale pijanymi – stwierdził przyszły prezydent miasta.

Fragment posiedzenia z 30 stycznia 2023 r. poniżej.


Wideo pochodzi ze strony internetowej: www.youtube.com/9ALUyoM.

Jak się okazało, miał rację.

Izba wytrzeźwień? Za droga

„Gazeta Wyborcza” spytała, czy rozważane jest przywrócenie izby wytrzeźwień w Legnicy.

Rzecznik prasowy Grzegorz Koczubaj zapewniał, że w Ratuszu rozumieją uciążliwość dla pacjentów i personelu wynikającą z pomocy nietrzeźwym na SOR, w szczególności z przyjmowaniem ich poza kolejnością, na to jednak miejscy urzędnicy nie mają wpływu – to wynika z konstytucji.

Rzecznik prasowy w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” mówił też o przyczynie likwidacji izby wytrzeźwień.

– Legnica, podobnie jak inne miasta na Dolnym Śląsku, zlikwidowała izbę wytrzeźwień ze względu na ogromne koszty jej utrzymania. Utrzymanie tylko dyżuru lekarskiego kosztowałoby ponad 3,5 mln złotych, nie mówiąc o innych kosztach – wyliczył urzędnik.

Przeczytaj także: „Lekarze i ratownicy ofiarami ataku pacjenta na SOR”, „Pijany zdemolował SOR” „SOR(ry), ale pijanych nie powinniśmy leczyć”.

Menedzer Zdrowia youtube

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.