Rozmowy z pielęgniarkami zerwane
Minister zdrowia Ewa Kopacz oświadczyła, że przedstawicielki Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych podczas negocjacji wprowadziły ją w błąd. Rozmowy zostały przerwane.
- Nagle okazało się, że nie jest ważne czy będą zabezpieczenia przed zmuszaniem do wielogodzinnej pracy, okazało się, że ważne jest to, żeby nie było możliwości zatrudniania na kontraktach. Z jeszcze większym zdziwieniem przyjęłam informację, że związkowi nie przeszkadza, żeby pani była zatrudniona na umowę kontraktową pod jednym warunkiem, że jej podstawowym zatrudnieniem będzie umowa o pracę. Czyli łączenie umowy o pracę i umowy kontraktowej jest dopuszczalne - mówiła minister Kopacz podczas konferencji prasowej.
Iwona Borchulska z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych zapewniała na konferencji prasowej w Sejmie, że pielęgniarki nigdy w trakcie rozmów nie wprowadzały w błąd minister Kopacz.
- Jest nam przykro, że nie przekonałyśmy pani minister. Stoimy cały czas na tym samym stanowisku, że pielęgniarki nie mogą pracować na kontraktach w formie wprowadzonej zapisem ustawy o działalności leczniczej - zaznaczyła.
Pielęgniarki zrzeszone w OZZPiP od czwartku okupują sejmową galerię.
Iwona Borchulska z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych zapewniała na konferencji prasowej w Sejmie, że pielęgniarki nigdy w trakcie rozmów nie wprowadzały w błąd minister Kopacz.
- Jest nam przykro, że nie przekonałyśmy pani minister. Stoimy cały czas na tym samym stanowisku, że pielęgniarki nie mogą pracować na kontraktach w formie wprowadzonej zapisem ustawy o działalności leczniczej - zaznaczyła.
Pielęgniarki zrzeszone w OZZPiP od czwartku okupują sejmową galerię.