Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie

Tomasz Kot ponownie lekarzem ►

Udostępnij:
Udostępniamy niespełna trzyminutowy film w reżyserii Łukasza Palkowskiego pod tytułem „Jestem lekarzem, jestem człowiekiem”, prezentujący zawodową i ludzką perspektywę lekarzy na dyżurze w szpitalu. Reżyserowi udało się zebrać na planie filmu zrealizowanego dla Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie aktorów, którzy zagrali w „Bogach” – filmie z 2014 r.
W filmie Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie reżyser przedstawił perspektywę lekarzy podczas 24-godzinnego dyżuru – to szpitalna rzeczywistość, w której ratowanie życia pacjentów przeplata się z godzinami spędzonymi nad dokumentacją, na walce z zawodnym sprzętem, pretensjami, a nawet agresją osób oczekujących w kolejkach. Mówi się, że nie samą pracą człowiek żyje. Dotyczy i dotyczyć powinno to również lekarzy...



Skąd pomysł na taką formę działania samorządu lekarskiego?

– W nawiązaniu do filmu „Bogowie” chcieliśmy pokazać, że bogami nie jesteśmy. Tak samo jak nasi pacjenci miewamy lepsze i gorsze dni. Ten pomysł przedstawiliśmy Łukaszowi Palkowskiemu. Efekty można zobaczyć – moim zdaniem twórcy wiernie odzwierciedlili to, co dzieje się w głowie lekarza po dyżurze – przekonywał Łukasz Jankowski podczas konferencji prasowej promującej film, zorganizowanej na początku grudnia. Dodał, że „film ma na celu zlikwidowanie bariery między lekarzami a pacjentami, ułatwienie ich wzajemnego zrozumienia się.

– Lekarze mają rodziny, nie są impregnowani na emocje. Powiedzenie tego wprost, zdjęcie odium kogoś schowanego za fartuchem, pomoże lekarzom w codziennej pracy – podkreślił prezes Jankowski.

Krótki film nagrywany był w nietypowych dla filmowców warunkach.

Nie mieli wydzielonego lokalu z ustawioną scenografią, lecz kręcili ujęcia na czynnym szpitalnym oddziale ratunkowym.

O doświadczeniach z tym związanych opowiedział Łukasz Palkowski.

– Tym razem kręciliśmy film, uczestnicząc w życiu szpitalnego oddziału ratunkowego. Musieliśmy wprowadzić dyscyplinę, nie mogliśmy pozwolić, by pacjent nie został z naszego powodu przyjęty. Przyjrzenie się oddziałowi z bliska nauczyło mnie jeszcze większego szacunku do ludzi, którzy tam pracują – mówił reżyser.

Tomasz Kot natomiast zdradził, że jego lekarska charakteryzacja niektórych prawdziwych pacjentów oddziału wprowadzała w błąd. – Byłem zasłonięty, miałem maseczkę, wyglądałem jak lekarz. Podszedł do mnie chłopak, którego potrącił samochód, w dużych emocjach, trzymał się z bólu za rękę. Powiedział: „Panie doktorze, dokąd ja mam iść?!”. Podobna sytuacja zdarzyła się kilka razy. Za każdym razem widziałem wielkie błaganie w oczach, bo ktoś cierpi – ojciec, matka… I parę razy poczułem to gigantyczne napięcie. Myślałem sobie – wielki szacunek dla lekarzy, skoro mają do czynienia z takimi emocjami przez cały dzień – stwierdził Kot. Dodał, że przygotowując się do odegrania roli w filmie OIL w Warszawie, rozmawiał ze znajomymi medykami, z którymi od czasów kręcenia „Bogów” pozostaje w bliskich relacjach.

– Od znajomej ratowniczki usłyszałem: „Jeśli ten film ma przybliżyć realia pracy medyków, przekaż, że jest nas za mało i pracujemy po miliony godzin”.

Tekst opublikowano w Miesięczniku Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie „Puls” 12/2021.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.