Archiwum

Dr Ozorowski: Szpitale są zdane same na siebie

Udostępnij:
– Po miesiącu epidemii straciłem poczucie, że leci z nami pilot – i nawet się z tym pogodziłem. W szpitalach staramy się ogarnąć problemy sami, musimy, bo jesteśmy zdani na siebie – mówi dr Tomasz Ozorowski, prezes Stowarzyszenia Epidemiologii Szpitalnej i przewodniczący Zespołu do spraw Zakażeń Szpitalnych Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego UM w Poznaniu.
Czy placówki dadzą radę?

– Niestety, wydaje mi się, że w ciągu kilku tygodni dojdzie do przesilenia. W tej chwili tracimy personel, który jest w izolacji albo na kwarantannie. Sądzę, że nie będziemy w stanie zajmować się pacjentami z COVID-19, ale również część pozostałej ochrony zdrowia – niecovidowej – będzie musiała być zamrożona ze względu na braki personalne – zapowiada dr Ozorowski w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”. Podkreśla, że personel już się wykrusza.

– Niedobór kadr będzie przełomem epidemii – przestrzega.

Przeczytaj także: „Ocena rządzących – czy zdali koronawirusowy test?” i „Jak przywracać działalność szpitali w czasie epidemii”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.