Jacyna: POZ należy poprawić, część oddziałów zlikwidować, a świadczenia przenieść ze szpitali do AOS

Udostępnij:
– Żeby zracjonalizować wydatki chcemy przenieść świadczenia do opieki ambulatoryjnej, tak aby odciążyć szpitale od usług medycznych, z którymi bez problemu może poradzić sobie AOS – zapowiedział Andrzej Jacyna, prezes NFZ. Przyznał też, że w planach jest eliminowanie nieefektywnych jednostek. Na przykład niewielkich oddziałów położniczych w szpitalach powiatowych. – Nie dosyć, że takie oddziały generują straty, to stanowią zagrożenie dla pacjentów, bo obsługuje je przypadkowy personel – uzasadniał Jacyna.
Panel "Jak zwiększyć efektywność systemu – czy zwiększenie wydatków przełoży się na lepsze leczenie pacjentów?" prowadził Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP, który w ramach Akademii Zdrowia 2030 przygotował „Diagnozę i kierunki reformy systemu ochrony zdrowia w Polsce”. Dokument ten posłużył decydentom do zreformowania systemu opieki zdrowotnej w kierunku uczynienia z POZ jego fundamentalnego elementu.

Do tego dokumentu nawiązał podczas debaty Jacek Krajewski, prezes Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia „Porozumienie Zielonogórskie”. Krajewski przyznał, że najważniejszą sprawą w zwiększeniu efektywności systemu opieki zdrowotnej w najbliższym czasie będzie uczynienie z asystentów medycznych kluczowego ogniwa wspomagającego funkcjonowanie POZ, tak aby lekarze mogli zajmować się leczeniem, a pielęgniarki pełnić funkcje pomocniczego personelu medycznego.

– Tylko jak to zrobić, jeśli w koszyku świadczeń zdrowotnych NFZ nie ma takiej pozycji? – zastanawiał się Andrzej Jacyna, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia. Przyznał, że dziś już wiadomo, że ustawa o POZ jest niedoskonała i należy ją poprawić. – W celu racjonalizacji wydatków chcemy przenieść świadczenia do opieki ambulatoryjnej, tak aby odciążyć szpitale od usług medycznych, z którymi bez problemu może poradzić sobie AOS – mówił prezes Jacyna.

Zapowiadał, że w planach NFZ dotyczących szpitalnictwa jest eliminowanie nieefektywnych jednostek, na przykład niewielkich oddziałów położniczych w szpitalach powiatowych, które rocznie obsługują około 200 porodów. – Nie dosyć, że taki oddział generuje straty, to jeszcze stanowi zagrożenie dla pacjentów, gdyż obsługuje go przypadkowy personel – uzasadniał Jacyna.

– Likwidacja tych oddziałów? Tak, ale pod warunkiem, że zabezpieczymy opiekę nad kobietą w ciąży w terenie – ripostował Roman Kolek, ekspert ochrony zdrowia i wicemarszałek województwa opolskiego. Zwrócił też uwagę, że za mało jest działań na rzecz propagowania w społeczeństwie hasła „moje zdrowie w moich rękach”.

– Chcielibyśmy, aby samorząd lokalny był traktowany w systemie organizacji ochrony zdrowia jako partner, a nie jako przeciwnik. Samorząd ma tyle zadań, że z własnych środków nie jest w stanie realizować jeszcze zadań związanych z ochroną zdrowia – mówił marszałek Kolek.

Sławomir Gadomski, wiceminister zdrowia, udowadniał, że wydatki z budżetu państwa na ochronę zdrowia z roku na rok się zwiększają: – W 2010 r. wydaliśmy na zdrowie 57 mld zł, w 2017 r. 77 mld zł, w 2018 r. 91 mld zł, w 2019 r. wydamy 98 mld zł. Od 2014 r. wydatki na ochronę zdrowia zwiększyły się o ok. 20 mld zł.
Środków w systemie ochrony zdrowia przybywa, ustawowo zagwarantowano systematyczny wzrost wydatków w postaci udziału procentowego w budżecie państwa. Zgodnie z projektem w 2018 r. na ochronę zdrowia będzie przeznaczone 4,67% PKB, a rok później 4,84%. Nakłady na ten cel będą wzrastać także w kolejnych latach: w 2020 r. 5,03%, w 2021 r. 5,22%, w 2022 r. 5,41%, w 2023 r. 5,6%, a w 2024 r. 5,8%. Docelowy poziom finansowania, czyli 6% PKB, osiągniemy w 2025 r. Prezes NFZ wie nawet, w jaki sposób powiększyć budżet na ochronę zdrowia. – Poprzez włączenie do systemu współfinansowania zdrowia umów zlecenia oraz członków zarządów spółek prawa handlowego – tłumaczył Jacyna.

Stanisław Maćkowiak, prezes Federacji Pacjentów Polskich, zwrócił uwagę na problem dostępności leków, o czym zapomniano w kraju przy tworzeniu systemu ochrony zdrowia oraz w przygotowanej ostatnio polityce lekowej państwa. O bezpieczeństwie zdrowotnym w społeczeństwie można mówić wówczas, gdy dopłaty do leków z budżetu państwa wynoszą 70%, tymczasem w Polsce są one na poziomie 40%.

Uczestnicy debaty zgodzili się, że mimo wzrostu nakładów na zdrowie i utworzenia sieci szpitali dostęp do usług medycznych w kraju wcale się nie poprawił, a długi szpitali nie zmalały.

Sesja "Jak zwiększyć efektywność systemu – czy zwiększenie wydatków przełoży się na lepsze leczenie pacjentów?", która odbywał się podczas "Wizji Zdrowia", do obejrzenia poniżej:
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.