Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta

Konstanty Radziwiłł startuje do Europarlamentu. Dlaczego?

Udostępnij:
Były minister jest "trójką" na liście Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. Co zrobi, jeśli dostanie się PE? - Chciałbym pracować w komisjach ENVI (ochrona środowiska naturalnego, zdrowie publiczne i bezpieczeństwo żywności) oraz w EMPL (zatrudnienie i sprawy socjalne). Unia Europejska potrzebuje rozważenia postulatów nowelizacji przepisów dotyczących czasu pracy, odważniejszej polityki antytytoniowej i nowelizacji przepisów o rejestracji leków - przyznał Radziwiłł. Stwierdził, że jest dobrze przygotowany do pracy w UE i odpowiedział na pytanie, czy poprawi warunki pracy polskich lekarzy.
Dlaczego zdecydował się pan na kandydowanie do Europarlamentu?
- Od niemal czterdziestu lat staram się wpływać na sprawy publiczne (w latach 1980-1985 w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów, w latach 1985-1989 w ruchu Wolność i Pokój, w latach 1993-2015 w samorządzie lekarskim, w latach 2015-2018 w Ministerstwie Zdrowia, a od 2015 r. w Senacie). W czasie przygotowań do wejścia Polski do Unii Europejskiej byłem aktywnym uczestnikiem procesu dostosowywania polskiego prawa medycznego do przepisów unijnych. A dziś wiem, że prawie 80 proc. obowiązujących w Polsce przepisów to de facto decyzje zapadające w Brukseli i Strasburgu. Dotychczas Polska nie miała zbyt dużego wpływu na ich kształt, a po piętnastu latach naszego członkostwa w UE trzeba to koniecznie zmienić. Przykłady? Przepisy dotyczące czasu pracy lekarzy, uznawania kwalifikacji w niektórych zawodach medycznych, praw pacjenta w opiece transgranicznej, koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego, bezpieczeństwa krwi i narządów do przeszczepienia, rejestracji leków, walki z tytoniem czy badań klinicznych są prawie w całości regulowane aktami unijnymi. Podlegają one ciągłemu monitoringowi instytucji europejskich i okresowo są zmieniane. Nie można mieć złudzeń, że bez intensywnego udziału polskich przedstawicieli instytucje unijne zadbają o uwzględnienie polskiego punktu widzenia i naszych interesów w tych sprawach. Uważam, że jestem dobrze przygotowany do takiej pracy.

Czym chciałby pan się zajmować, będąc europosłem?
- Ze względu na dotychczasową aktywność i doświadczenie chciałbym pracować w komisjach ENVI (ochrona środowiska naturalnego, zdrowie publiczne i bezpieczeństwo żywności) oraz EMPL (zatrudnienie i sprawy socjalne). Unia Europejska potrzebuje np. rozważenia postulatów nowelizacji przepisów dotyczących czasu pracy, odważniejszej polityki antytytoniowej czy też nowelizacji przepisów dotyczących rejestracji leków.

Czy będąc europosłem, poprawi pan warunki pracy polskich lekarzy?
- Są szanse na zmodyfikowanie przepisów, które to regulują. Kompetencje Unii Europejskiej w tym zakresie dotyczą na przykład procedur uznawania kwalifikacji lekarzy i lekarzy dentystów, kształcenia ustawicznego oraz czasu pracy.

Będzie pan w Brukseli promować swoje poglądy dotyczące pigułek "dzień po" i aborcji?
- Parlament Europejski nie ma kompetencji w tych sprawach. Jestem zdania, że nawet w formie niezobowiązujących uchwał nie powinien wychodzić poza ramy określone traktatami.

Przeczytaj także: "Spurek: UE jest też po to, aby rozwiązywać problemy osób starszych, chorych i z niepełnosprawnościami" i "Arłukowicz o tym, czym zajmie się, kiedy dostanie się do Europarlamentu".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i LinkedInie: www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.