Adam Stępień/Agencja Wyborcza.pl

Wspólna pomoc uchodźcom z Ukrainy

Udostępnij:
– Gdy słyszę pytanie, ilu jeszcze obywateli Ukrainy możemy przyjąć, niezmiennie odpowiadam, że wszystkich, którzy będą potrzebowali ratunku – matki z dziećmi, niepełnosprawnych, kobiety w ciąży, dzieci z domów dziecka, chorych, rannych, osoby starsze – pisze Konstanty Radziwiłł w „Menedżerze Zdrowia”.
Komentarz wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła, byłego ministra zdrowia:
– Trudno dziś pisać o czymś innym – wkrótce dwumilionowy uchodźca z objętej pożogą wojenną Ukrainy przekroczy granicę z Polską. I będzie to pewnie matka z kilkorgiem dzieci. Gdy słyszę pytanie, ilu jeszcze obywateli Ukrainy możemy przyjąć, niezmiennie odpowiadam, że wszystkich, którzy będą potrzebowali ratunku – matki z dziećmi, niepełnosprawnych, kobiety w ciąży, dzieci z domów dziecka, chorych, rannych, osoby starsze. Ta odpowiedź, przynajmniej na razie, nie budzi raczej wątpliwości bez względu na arcytrudne konsekwencje.

Organizujemy i zapewniamy wspólnie – rząd, samorząd terytorialny, kościoły, biznes, organizacje pozarządowe i indywidualne osoby – miejsca zakwaterowania, posiłki, środki higieny i kosmetyki, transport, pomoc medyczną i psychologiczną, odzież i obuwie, wózki dziecięce i inwalidzkie, zabawki i wszystko, co tylko może poratować naszych gości lub przynieść im ulgę w cierpieniu.

Ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa zalegalizowała pobyt uchodźców w Polsce, zapewniła im nieskrępowany dostęp do rynku pracy, możliwość korzystania z różnych form wsparcia ze strony rządu i samorządów, jednorazowe wsparcie finansowe, dostęp do oświaty oraz opiekę zdrowotną.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt nadania rzeszy wkraczających do Polski uchodźców prawa do opieki medycznej na zasadach i w zakresie, w jakim osobom objętym ubezpieczeniem zdrowotnym przysługuje prawo do świadczeń na podstawie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (z wyłączeniem leczenia uzdrowiskowego i rehabilitacji uzdrowiskowej, a także podania produktów leczniczych wydawanych świadczeniobiorcom w ramach programów polityki zdrowotnej ministra zdrowia). To akt wielkiej szczodrości Rzeczypospolitej w stosunku do braci Ukraińców, ale także posunięcie mądre z punktu widzenia zdrowia publicznego.

Pozostawienie setek tysięcy w większości niezamożnych ludzi mających różne problemy zdrowotne bez powszechnie dostępnej opieki zdrowotnej byłoby wielkim zagrożeniem dla zdrowia publicznego. Niezaszczepione dzieci, chorzy wymagający nieskomplikowanej pomocy medycznej i osoby z chorobami przewlekłymi zmuszeni do korzystania ze świadczeń zdrowotnych na zasadach komercyjnych stanowiliby nie tylko zarzewie kryzysu humanitarnego, lecz także ogromne zagrożenie falą ciężkich, kosztownych powikłań, które prędzej czy później i tak spadłyby na barki polskiego podatnika.

Ze wszech miar rozsądna decyzja o przyjęciu uchodźców ukraińskich pod parasol polskiej służby zdrowia mogłaby być pierwszym, dobrym krokiem w kierunku przejścia od korzystania ze świadczeń zdrowotnych na podstawie ubezpieczenia (z pominięciem ok. 7 proc. mieszkańców Polski) do rzeczywiście powszechnego uprawnienia opartego na fakcie rezydencji na terenie naszego kraju.

Komentarz pochodzi z „Menedżera Zdrowia” 1–2/2022. Czasopismo można zamówić na stronie: www.termedia.pl/mz/prenumerata.

Przeczytaj także: „Specustawa o pomocy dla Ukraińców uchwalona”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.