Specjalizacje, Kategorie, Działy

Nie mamy wątpliwości kiedy człowiek umiera

Udostępnij:
Działy: Varia Aktualności
O potrzebie budowania i utrzymywania zaufania społecznego do lekarzy, którzy stwierdzają śmierć człowieka oraz o kondycji polskiej transplantologii mówi prof. Roman Danielewicz, dyrektor Poltransplantu
Czy transplantologia przeżywa znowu kryzys?
Nie nazywałbym tego jeszcze kryzysem, chociaż obserwujemy w ostatnich miesiącach rosnącą liczbę sprzeciwów na pobranie narządów po śmierci (w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów). Wzrosła ona w ostatnim czasie blisko trzykrotnie w wybranych miesiącach. Obecnie w rejestrze sprzeciwów jest zarejestrowanych ponad 27 tys. osób. Trzeba podkreślić przy tym, że nikt nie waży się kwestionować prawa każdej osoby, do podjęcia decyzji o wpisaniu swojego sprzeciwu do rejestru. Rejestr ten zwiększył się o blisko 2 tys. osób w ostatnich dwu latach, zapewne ma to związek z wypowiedziami prof. Jana Talara, który podważa zaufanie społeczne do lekarzy stwierdzających śmierć mózgu, i do transplantologów. Prof. Talar wypowiada się o swoich wątpliwościach związanych ze stwierdzaniem śmierci mózgu. Tymczasem tu nie ma miejsca na wątpliwości. Są jasno zdefiniowane procedury i sposoby potwierdzenia śmierci mózgu.
Nie rozumiem tego, że w każdej sytuacji, kiedy potrzebna jest pomoc medyczna wszyscy ufają swojemu lekarzowi i proponowanemu przez niego leczeniu. Dlaczego ma brakować tego zaufania w sytuacjach skrajnych takich jak śmierć człowieka, gdzie postawy i postępowanie lekarzy w sposób szczególny muszą być zgodne z wiedzą medyczną, etyką zawodową i przepisami prawa?
Czy można to zmienić?
Na pewno potrzebny jest dialog ze społeczeństwem i my ten dialog prowadzimy. Nam chodzi o to, aby ludzie wiedzieli czym jest transplantologia, że to poważne zadanie polegające na ratowaniu życia i zdrowia osób z niewydolnością nerek, serca czy wątroby. Takie osoby bez przeszczepienia narządu umrą. Potrzebna jest także wiedza o tym czym jest śmierć mózgu. Tymczasem to jest podważane i to jest nadużycie, bo to oznaczałoby, że lekarze anestezjolodzy czy neurolodzy (stwierdzający śmierć mózgu) nie postępują zgodnie z prawem i wiedzą medyczną, to oznaczałoby, że kilka tysięcy lekarzy postępuje niezgodnie z etyką zawodową. Nie sposób zgodzić się z takimi insynuacjami.
Wokół śmierci mózgu zawsze mogą pojawiać się kontrowersje.
Transplantolodzy nie stwierdzają śmierci mózgu. Robią to anestezjolodzy, neurochirurdzy, neurolodzy, osoby, które nie są bezpośrednio zaangażowane w pobranie i przeszczepienie narządów. Nie ma i nie może tu być wątpliwości, jeśli postępuje się zgodnie z procedurą opisaną w obwieszczeniu ministra zdrowia, które bardzo precyzyjnie to reguluje. Nie sądzę, że kryteria śmierci mózgu powinny być wpisane wprost do ustawy, ponieważ to jest dokument stricte medyczny, merytoryczny. Inną rzeczą są kryteria śmierci mózgu (a więc stwierdzenie śmierci człowieka), inną transplantologia i to są rzeczy niezależne od siebie. O tym należy pamiętać.
Jaka jest kondycja polskiej transplantologii?
Dobra. Wykonywanych jest większość procedur, które są przeprowadzane na świecie. Przeszczepia się w Polsce nerki, wątrobę, trzustkę, serce, płuca (choć tych ostatnich dwu przeszczepień powinno być więcej). Wyniki przeszczepień są tak samo dobre jak w Europie i Stanach Zjednoczonych. Jednak na liście oczekujących jest stale około 1,5 tys. osób. Wprawdzie ta kolejka nie zwiększyła się istotnie w ostatnich latach, ale także nie udaje się jej skrócić. Każdego roku kilkadziesiąt osób będących na tej liście umiera nie doczekawszy przeszczepienia. To efekt niedoboru narządów do przeszczepienia i m.in. efekt podważania zaufania społecznego do transplantologii, pochodna wypowiedzi, które mają wpływ na postawy społeczeństwa.
Jak rozmawiać o śmierci?
To bardzo indywidualna rzecz. Rodziny bardzo różnie się w tym czasie zachowują, należy to właściwie rozpoznać i uszanować. Wchodzenie w okres żałoby ma różne zabarwienia i okresy. Trzeba po pierwsze w sposób zrozumiały wytłumaczyć rodzinie nieodwracalność tej sytuacji, upewnić ją, że tej osobie nie można już pomóc, że ta osoba zmarła. To trudna sytuacja, kiedy mamy komunikować o śmierci, kiedy bije serce, wątroba funkcjonuje, a wiedza medyczna pozwala stwierdzić, że mamy do czynienia z osobą zmarłą, że mózg tej osoby nie żyje. Mamy w Polsce coraz więcej wyszkolonych koordynatorów transplantacyjnych, osób, które wiedzą jak rozmawiać z rodziną, jak i kiedy zapytać o postawę osoby zmarłej, co do oddania narządów po śmierci. To trzeba robić w odpowiednim czasie. Dopiero po uzyskaniu zrozumienia sytuacji ze strony rodziny można rozmawiać o zamiarze pobrania narządów od zmarłej osoby.
Czy w Polsce były stwierdzane śmierci na skutek nieodwracalnego zatrzymania krążenia?
W Polsce codziennie, w każdym szpitalu, gdzie niestety umierają ludzie jest w ten sposób stwierdzana śmierć (bez włączania procedury stwierdzania śmierci mózgu). Natomiast nie są w tych sytuacjach pobierane narządy do przeszczepienia, chociaż tak przed laty postępowano również w Polsce, zanim wprowadzono protokół stwierdzania śmierci mózgu. Inne kraje (Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Hiszpania, Holandia i wiele innych) już wykorzystują ten sposób stwierdzania śmierci i pozyskiwania narządów do przeszczepiania. Także w Polsce zapewne dojdzie do tego w ciągu kilku, czy kilkunastu miesięcy (jest to prawnie dopuszczalne). W takich sytuacjach potrzeba innego przygotowania do takiego pobrania, dobrej logistyki, ponieważ wszystkie procedury należy wykonywać w znacznie krótszym czasie. Cały proces musi zakończyć się w czasie maksimum dwu- trzech godzin. Potrzebne jest także wprowadzenie technik ochrony narządów, które będą pobrane, a jednocześnie dokonać pełnej autoryzacji tego procesu, jak to robimy obecnie (sprawdzenie CRS, informacja dla rodziny etc.).
Jak pobierane są narządy?
W każdym przypadku pobranie ma miejsce w warunkach bloku operacyjnego. Jest to zabieg operacyjny, po którym ciało jest zaszywane i możliwy jest normalny pochówek. Ciało zmarłego wygląda tak samo jak po sekcji zwłok i nikt z osób postronnych nie zauważy, że nastąpiło pobranie narządów. Personel medyczny nie ujawnia takich informacji, nie musi tego także czynić rodzina zmarłego, jeśli sobie tego nie życzy. Nie powinno być żadnych obaw ze strony rodziny, że przy pobraniu narządów nastąpi deformacja ciała osoby zmarłej. Godne traktowanie ciała osoby zmarłej jest dla lekarzy wymogiem etycznym i prawnym.
 
Patronat naukowy portalu:
Prof. dr hab. n. med. Grażyna Rydzewska, Kierownik Kliniki Gastroenterologii CSK MSWiA
Redaktor prowadzący:
Prof. dr hab. n. med. Piotr Eder, Katedra i Klinika Gastroenterologii, Żywienia Człowieka i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.