Poruszający gest pielęgniarki. Śpiewała umierającej pacjentce

Udostępnij:
Margaret Smith miała raka wątroby. Pod koniec października stan 63-latki znacząco się pogorszył. Do tego stopnia, że lekarze nie zdecydowali się na przeszczep. W ostatnich chwilach życia przy kobiecie czuwali bliscy, ale... był jeszcze ktoś. To pielęgniarka. Umierająca nazywała ją „aniołem”. Dlaczego? Bo codziennie śpiewała jej „Dancing in the Sky” Dani and Lizzy.
- Margaret Smith dowiedziała się o nowotworze w ubiegłym roku. Pod koniec października jej stan gwałtownie się pogorszył. 63-latka trafiła do szpitala Vanderbilt University Medical Center w Nashville w amerykańskim stanie Tennessee. Lekarze stwierdzili, że nie przeżyje przeszczepu wątroby. Kobieta miała zostać przewieziona do domu opieki. W ostatnich chwilach życia byli przy niej bliscy. Przy pacjentce czuwała też Olivia Neufelder, pielęgniarka. Margaret Smith nazywała ją „aniołem”. Młoda kobieta codziennie jej śpiewała. Zrobiła to także ostatniego dnia jej pobytu w szpitalu. Pielęgniarka zaśpiewała „Dancing in the Sky” Dani and Lizzy - informuje "Fakt", a "NewsChannel 5" cytuje pielęgniarkę: - To była jej ulubiona piosenka. Powiedziała mi, że chciałaby, by zagrano ją na jej pogrzebie. Niedawno straciłam babcię. Jej również śpiewałam przed śmiercią. Margaret pomogła mi bardziej niż sądziła.

Poruszający występ pielęgniarki opublikowała w sieci Megan Smith, córka pacjentki.



- 63-letnia Margaret Smith zmarła w środę (25 października) - informuje "NewsChannel 5".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.