Specjalizacje, Kategorie, Działy

Prof. Halina Batura-Gabryel: Choroby płuc, ich diagnostyka i leczenie w Polsce

Udostępnij:
O dostępie do leczenia IPF, astmy, POCHP, nowotworów płuc oraz o znaczeniu niskodawkowej tomografii komputerowej w diagnostyce raka płuca rozmawialiśmy z prof. dr hab. n. med. Haliną Baturą-Gabryel, kierownikiem Katedry i Kliniki Pulmonologii, Alergologii i Onkologii Pulmonologicznej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
Idiopatyczne włóknienie płuc nie występuje często, ale średni okres przeżycia to zaledwie trzy lata. Jak ocenia Pani możliwości leczenia tego schorzenia w Polsce?

Po pierwsze diagnostyka choroby jest zwykle trudna i powinna być wykonywana w ośrodkach referencyjnych przez doświadczony zespół interdyscyplinarny, w skład którego wchodzą specjaliści chorób płuc i radiologii. Jednak największym problemem jest ograniczony dostęp do leków. Według mnie oba leki zalecane do stosowania w IPF refundowane w wielu krajach są potrzebne. W Polsce w ramach programu terapeutycznego ma być refundowany jeden z nich. Jest to niewątpliwy postęp, który jednak nie daje nam, lekarzom pełnej satysfakcji. To dlatego, że nie został objęty refundacją drugi z dostępnych na świecie leków. Te dwa leki dawałyby nam możliwość wyboru sposobu rozpoczęcia i uzupełnienia terapii odpowiednio do kryteriów, jakie spełnia pacjent, a powinniśmy mieć możliwość terapii spersonalizowanej, czyli dostosowanej do pacjenta.

A jak jest w Polsce z leczeniem nowotworów płuc?

Postęp w dziedzinach podstawowych spowodował, że w ciągu ostatnich kilku lat pojawiły się nowe leki o działaniu ukierunkowanym molekularnie oraz immunoterapia w raku płuca. Nastąpił rozwój leczenia spersonalizowanego. Prowadzi się dalsze intensywne badania kliniczne nowych leków, uzyskując w wielu przypadkach o wiele lepsze wyniki leczenia w stosunku do leków tradycyjnych. W naszym kraju dostęp do tych sposobów leczenia jest utrudniony. Kilka leków jest dostępnych w programach lekowych, jednak nadal jest to znacznie mniej w porównaniu do innych krajów. Przyczyna sytuacji w Polsce leży w kosztach, ponieważ leki te są drogie, ale efekty są bardzo obiecujące. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie w naszym kraju pojawią się dalsze leki refundowane. Niektóre z nich można już stosować w pierwszej linii terapii i część z nich jest refundowana, ale na przykład leki do immunoterapii raka płuca, mimo bardzo dobrych wyników tej terapii nie są objęte refundacją państwa.

Jakie widzi Pani inne problemy związane z tą grupą chorób, jeśli chodzi o organizację leczenia?

Na pewno nie jest ona odpowiednia, ponieważ raki płuca są wykrywane bardzo późno. U około 75% chorych na raka płuca choroba jest zaawansowana w stopniu uniemożliwiającym leczenie o założeniu radykalnym. Ścieżka diagnostyczna ma kilka punktów „drażliwych”, które wydłużają drogę pacjenta. Często zgłasza się on późno do lekarza pierwszego kontaktu, lekarz rodzinny często nie wykonuje zdjęcia radiologicznego płuc lub wykonuje je zbyt późno, pulmonolog ma zbyt mały kontrakt na wykonanie tomografii klatki piersiowej i nie ma dostatecznego dostępu do ambulatoryjnej fiberobronchoskopii. Z formalnego punktu widzenia nie dysponujemy też ambulatoryjną procedurą fiberoskopii. Jej finansowanie można by zorganizować w prosty sposób, jako procedurę odrębnie kontraktowaną, podobnie jak kontraktowana jest gastroskopia czy kolonoskopia. Tymczasem fiberoskopia jest podstawowym narzędziem diagnostycznym w raku płuc. Natomiast nie jest potrzebne tworzenie nowej sieci diagnostycznej, ponieważ taka już istnieje dzięki pulmonologom.

Z pewnością pomóc mogą też badania przesiewowe. Od kilku lat wiele się mówi o tomografii komputerowej niskich dawek. Co Pani o niej sądzi?

Metoda ta jest jedyną zaakceptowaną na świecie metodą badań przesiewowych raka płuca i budzi nadzieję na wykrywanie tej choroby we wczesnych stadiach zaawansowania. Jednocześnie wiąże się z nią kilka problemów. Po pierwsze jest droga, a więc nie spełnia ważnego kryterium badania przesiewowego, które powinno być tanie i łatwo dostępne. Po drugie podczas jej stosowania wykrywa się wiele zmian łagodnych - u wielu osób występują w płucach pojedyncze lub mnogie guzki łagodne. Trwa dyskusja nad skuteczną metodą różnicowania guzków łagodnych i złośliwych. Mimo tych i innych zastrzeżeń, towarzystwa naukowe zajmujące się rakiem płuca w wielu krajach jednoznacznie potwierdzają znaczenie tej metody. Jeśli jest stosowana w dobrym ośrodku, w którym jest także torakochirurg, onkolog i pulmonolog, to wczesne wykrycie i poddanie chorego operacji usunięcia guza może zmniejszyć śmiertelność tej choroby aż o 20 proc.

Czy zatem powinna być szerzej stosowana w Polsce?

Myślę, że byłaby potrzebna, ale choć na całym świecie jest uznawana za dobrą, to według mojej wiedzy nie jest refundowana ze środków publicznych ze względu na jej koszty. Trwają też badania nad innymi metodami. Mamy nadzieje, że ten trudny problem uda się rozwiązać w bliskiej przyszłości. Póki co jedyną metodą pierwotnej profilaktyki pierwotnej raka płuca jest zapobieganie
 
Patronat naukowy portalu:

prof. dr hab. n. med. Halina Batura-Gabryel, kierownik Katedry i Kliniki Pulmonologii, Alergologii i Onkologii Pulmonologicznej Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu
 
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.