Cieszyński: Pierwsze e-recepty wystawimy 1 maja. Wszystko idzie zgodnie z planem

Udostępnij:
Jak przebiega pilotaż e-recepty? - Wszystko jest realizowane zgodnie z planem. Podpisaliśmy już prawie wszystkie porozumienia z placówkami w Siedlcach, teraz robimy to samo w Skierniewicach. Z różnych części Polski otrzymujemy pytania o to, kiedy pilotaż dotrze w kolejne miejsca - powiedział wiceminister Janusz Cieszyński w rozmowie z "Menedżerem Zdrowia". Wskazał słabości e-recepty i ocenił stopień informatyzacji systemu ochrony zdrowia.
Podam dwa przykłady. Pierwszy - jakiś czas temu, zbierając materiały i przygotowując się do napisania tekstu, wysłałem mejl z prośbą o komentarze do dyrektora szpitala powiatowego. Wiadomość musiałem wysłać na adres kończący się „@wp.pl”. Drugi - przygotowując RANKING SZPITALI I ODDZIAŁÓW SZPITALNYCH wysyłaliśmy ponad dwa tysiące wiadomości elektronicznych. Były w nich linki prowadzące do formularzy internetowych. Ordynatorzy wypełniali je, a my otrzymywaliśmy dane na skrzynki pocztowe. Jeden ze szpitali miał problem. Zadzwoniła do mnie sekretarka i poprosiła o to, żeby formularz wysłał w pliku tekstowym, bo… ordynatorzy nie mają w swoich gabinetach dostępu do internetu, a pani nie potrafi wydrukować formularza z poziomu przeglądarki. Jak pan to skomentuje? Takie sytuacje powinny się wydarzyć?
- Po pierwsze, oczywiście, wszystkie organy administracji publicznej i wszystkie podmioty, które są finansowane ze środków publicznych, niezależnie, czy centralne, czy samorządowe, powinny budować swoja wiarygodność. Powinny między innymi zapewniać swoim pracownikom dostęp do poczty elektronicznej w urzędowej domenie. To jest standard. Tak jest w biznesie, tak powinno być w systemie ochronie zdrowia. Ja nie wyobrażam sobie, żebym oficjalna korespondencje prowadził z innej skrzynki niż ta w domenie ministerstwa zdrowia. To niedopuszczalne. Ten drugi przykład to myślę pojedynczy przypadek, nie wyciągałbym z tego zbyt daleko idących wniosków…

Podałem te przykłady, żeby pokazać, że z poziomem informatyzacji w Polsce nie jest dobrze. Wydaje się, że mamy zaległości. Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że informatyzacja jest jednym z priorytetów. Jak pogodzić jedno z drugim?
- Trudno oceniać stan całego systemu na podstawie dwóch przypadków. W tej chwili oczekujemy na wyniki badań, które pozwolą nam odpowiedzieć na pytanie o to, jaki jest nasz poziom informatyzacji. Bez konkretnych danych nie będę formułować oceny.

Kiedy wyniki będą znane?
- Myślę, że w ciągu najbliższych miesięcy. To kwestia kilku tygodni, może dwóch miesięcy.

Podkreślę, że jednym z priorytetów ministra Szumowskiego jest informatyzacja systemu ochrony zdrowia. Minister mówił o tym przedstawiając „Pakiet Szumowskiego”. Informatyzacja – obok dialogu, odbiurokratyzowania, efektywności i innowacyjności – jest czymś, czym zajmiemy się w pierwszej kolejności. Wprowadzimy e-recepty, e-zwolnienia, e-zlecenia i e-skierowania. Zamierzamy wspierać wszystkie działania, które dążą do pełnej elektronizacji. Współpracujemy z ZUS, który wykonał dużą pracę i wydał certyfikat dla lekarzy, który umożliwi korzystanie z tych usług. W informatyzacji chodzi o to, abyśmy nasz system opieki zdrowotnej doprowadzili do standardów, które funkcjonują w innych dziedzinach życia. Nasza strategia informatyzacji opiera się na dwóch filarach.

Pierwszym z nich jest tworzenie e-usług, czyli usprawnianie, przeniesienie w wirtualny świat procesów, które dzisiaj są wyłącznie w formie papierowej. Chodzi przede wszystkim o Projekt P1, czyli te elektroniczne recepty, których pilotaż ruszył na początku lutego, elektroniczne skierowanie, a później elektroniczną dokumentację medyczną. To są rzeczy, które będą widoczne dla wszystkich, którzy w Polsce korzystają z systemu ochrony zdrowia. Będziemy na to patrzeć nie tylko od strony pacjenta, ale tez od strony lekarzy, farmaceutów i od strony tych świadczeniodawców. Chcemy, żeby te narzędzia były wygodne dla wszystkich stron. Jestem absolutnie przekonany, ze jeżeli będziemy je wdrażać w porozumieniu ze wszystkimi środowiskami, to odniesiemy sukces.

Drugim filarem jest wzmocnienie potencjału analitycznego. Dziś w systemie jest niemal 100 miliardów złotych publicznych pieniędzy. My musimy być przekonani, że wydajemy je efektywnie. Żeby to przekonanie mieć, to musimy mieć dobre systemy analityczne, ale przede wszystkim dostęp do wiarygodnych danych.

Zacznijmy od e-recepty. 1 marca poinformowaliśmy czytelników „Menedżera Zdrowia”, że, cytuję „Sejm uchwalił ustawę o e-receptach stosunkiem głosów 434-2. To pierwszy spektakularny sukces Janusza Cieszyńskiego”. Jak pan to ocenia?
- Jest mi niezwykle milo, że ustawa została niemal jednogłosnie przyjęta w parlamencie. Myślę, że zdrowie powinno być dziedziną, wokół której łatwiej osiągnąć konsensus polityczny Liczę, że to nie będzie ostatnia ustawa, która została przyjęta przez Sejm tak dużą większością głosów.

Co e-recepta da pacjentowi, dyrektorowi szpitala i innym uczestnikom systemu ochrony zdrowia?
- Pacjentowi przede wszystkim da wygodę, możliwość skorzystania z recepty bez konieczności noszenia ze sobą kartki papieru, która można zgubić i zniszczyć. E-recepty nie da się zgubić, będzie zapisana w zabezpieczonym według światowych standardów. Jest dużo mniejsze ryzyko jakiejkolwiek ingerencji, fałszerstwa, czy niezgodnego z prawem działania. E-receptę można również zrealizować częściowo. Jeżeli przyjdziemy do apteki, w której nie będzie możliwości zrealizowania recepty w całości, to możemy wziąć tylko jeden lek, a reszta recepty pozostanie w systemie do realizacji. Dzięki temu pacjent nie jest zmuszony do czekania na sprowadzenie przez aptekę danego leku – może go po prostu bez problemu wykupić w innej.

Z punktu widzenia dyrektora szpitala – myślę, że każdy świadomy zarządzający placówką medyczną chce, żeby u niego w szpitalu był jak największy poziom informatyzacji, żeby lekarze byli w stanie przy pomocy aplikacji gabinetowych obsłużyć cala wizytę bez konieczności wypisywania jakichkolwiek dodatkowych dokumentów. dokumentów.

A dla farmaceutów?
- E-recepta pozwoli wyeliminować „pomyłki pisarskie”, czyli błędy wynikające z roztargnienia, braku czasu. Papierowa recepta może być nieczytelna, może zabraknąć podpisu, może zabraknąć pieczątki. W przypadku e-recepty o tym nie ma mowy.

A co może się nie udać? Jakie są słabe strony projektu?
- Mamy sygnały dotyczące sceptycznego nastawienia lekarzy i pacjentów do niektórych innowacji. Jesteśmy absolutnie przekonani, że niezbędna będzie duża kampania informacyjna, która w przystępny sposób pokaże jak działa nowy system i sprawi, ze za starym juz nikt nie będzie tęsknić.

W krajach Unii Europejskiej poziom satysfakcji z wprowadzenia e-recepty przekraczał 90 proc. To są bardzo dobre wyniki. Dziewięć na dziesięć osób nie chciałoby wrócić do „starej, papierowej rzeczywistości”. Jestem przekonany, że nam też to się uda, że skutecznie dotrzemy do wszystkich uczestników systemu i że pokażemy korzyści, o których mówiłem.

Dyrektorów szpitali nie trzeba bardzo przekonywać, aptekarzy i farmaceutów również. Ale wyzwaniem będzie przekonanie wszystkich pacjentów, zwłaszcza starszych. Dla nich to, że nie będzie czegoś na kartce, może być pewnym problemem.

Jak pan starszej osobie wytłumaczyłby, ze ten kierunek rozwoju jest dobry?
- Przewidzieliśmy to i dlatego już na poziomie ustawy, gwarantujemy każdemu możliwość dostania tak zwanego wydruku informacyjnego, który będzie - co do zasady - funkcjonował tak samo, jak papierowa recepta. To nie będzie nośnik informacji zapisanych na recepcie, ale na nim zawarte będą wszystkie informacje niezbędne do jej zrealizowania oraz informacje o przypisanych lekach i dawkowaniu.

Gdzie takie coś będzie można wydrukować?
- U lekarza. To będzie miało taki sam format jak recepta. To będzie ustawowe prawo każdego pacjenta.

Żeby nic nas nie zaskoczyło przeprowadzamy pilotaż w dwóch miejscach. To Skierniewice i Siedlce. W połowie lutego ruszyliśmy z pierwsza faza pilotażu polegająca dotarciu do aptek i szpitali z informacjami i wsparciem w zintegrowaniu informatycznym systemu. Kwestia związana z samym wystawieniem, kontaktem z pacjentem to jest taka wisienka na torcie. To możemy zrobić dopiero w momencie, w którym będziemy absolutnie pewni, ze e-recepty udaje się wystawić i zrealizować bez komplikacji. Planujemy, że pierwsze recepty elektroniczne w pilotażu zostaną wystawione 1 maja.

Jak przebiega pilotaż?
- Wszystko zgodnie z planem. Podpisaliśmy już prawie wszystkie porozumienia z placówkami w Siedlcach, teraz robimy to samo w Skierniewicach. Mogę też zdradzić, że w powiecie siedleckim dołączyło pięć aptek, które nie były pierwotnie w naszych planach. Z różnych części Polski otrzymujemy pytania o to, kiedy pilotaż dotrze w kolejne miejsca.

Wywiad w całości będzie opublikowany w "Menedżerze Zdrowia" numer 2-3/2018. Czasopismo można zamówić na stronie: www.termedia.pl/mz/prenumerata.

Przeczytaj także: "Cieszyński: Dzięki P1 w systemie pojawi się 700 milionów złotych".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.