iStock

Dopłaty do leków – narzędzie kształtowania polityki refundacyjnej czy ograniczenie dostępności? ►

Udostępnij:
W trakcie konferencji „Priorities and challenges in Polish and European drug policy” zastanawiano się, czy system refundacyjny wymaga przebudowy. A może wystarczy, jak to określono, lifting?
Panel zorganizowano w dziesiątą rocznicę uchwalenia ustawy refundacyjnej – to była dobra okazja, by porównać teorię z ugruntowaną przez lata praktyką. Zaproszenie do debaty przyjęli znawcy rynku, posłowie i przedstawiciele firm farmaceutycznych:
– Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego,
– dr n. med. Ariel Liebert z Polskiego Towarzystwa Wspierania Osób z Nieswoistymi Zapaleniami Jelita „J-elita”,
– Rajmund Miller, lekarz, poseł Koalicji Obywatelskiej,
– Bolesław Piecha, lekarz, poseł Prawa i Sprawiedliwości,
– Michał Pilkiewicz z IQVIA Polska,
– Irena Rej, prezes Farmacji Polskiej,
– Roman Rezmer z Astellas Pharma Sp. z o.o.

W kompetentnej, ale i emocjonalnej dyskusji zwracano uwagę, że ustawa refundacyjna zawsze budziła kontrowersje – z jednej strony jest firma farmaceutyczna, która ponosi olbrzymie koszty, by wprowadzić lek na rynek, z drugiej strony budżet państwa dążący do niższych cen. I oczywiście pacjent oczekujący jak najlepszej terapii. Osiągnąć równowagę jest bardzo trudno.

Na pytanie – przebudowa czy lifting, Irena Rej odpowiedziała: „tylko przebudowa”. A jakie było zdanie innych uczestników?



Przeczytaj także: „Dzień międzynarodowy – Priorities and challenges in Polish and European drug policy” i „Dzień drugi – Priorities and challenges in Polish and European drug policy”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.