Maciej Hamankiewicz znowu dyżuruje. Powód? Sieć szpitali i exodus lekarzy

Udostępnij:
W ciągu ostatniego roku z oddziału internistycznego powiatowego szpitala w Będzinie odeszło czterech lekarzy. Choć ogłoszenie o naborze wisi od kilku miesięcy, a warunki płacowe są konkurencyjne, do pracy przyszła tylko jedna nowa lekarka. Dlatego do grafiku dyżurów dopisał się Maciej Hamankiewicz, choć jako kierownik nie brał ich od 7,5 roku.
- W podobnej sytuacji jest wiele szpitali w Polsce – mówi Hamankiewicz w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Lekarz pracę w szpitalu godzi z funkcją prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej. "Rzeczpospolita" wyjaśnia, że obserwowany od kilku lat exodus lekarzy z lecznictwa szpitalnego pogłębiła ustawa o sieci szpitali.

- Część medyków specjalizacji podstawowych rozpoczęła specjalizacje szczegółowe w obawie, że ich szpital nie trafi do sieci ze względu na brak oddziałów specjalistycznych, a oni stracą miejsce pracy. Tak było z dwiema podwładnymi dr. Hamankiewicza, które po wielu latach w zawodzie rozpoczęły specjalizacje z pulmonologii i geriatrii. Mają im gwarantować etat w lepiej finansowanych szpitalach wojewódzkich i ogólnopolskich lub przychodniach specjalistycznych. Choć szpital w Będzinie trafił do sieci jako powiatowy, lekarki nie wróciły - informuje "Rzeczpospolita".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.