Skontrolowali NFZ

Udostępnij:
NIK przeprowadziła kontrolę w centrali Narodowy Fundusz Zdrowia i w trzech oddziałach (śląskim, kujawsko-pomorskim oraz mazowieckim). Wyniki? NFZ w 2017 r. otrzymał więcej pieniędzy, ale w przypadku jednej trzeciej świadczeń czas oczekiwania się wydłużył. Najwyższa Izba Kontroli zasugerowała, że konieczne jest wyeliminowanie różnic w wycenie świadczeń miedzy regionami, bo, na przykład, ryczałt dobowy w izbie przyjęć szpitala psychiatrycznego w województwie zachodniopomorskim wynosił 70 zł, a wielkopolskim ponad 3 tys. złotych.
Najwyższa Izba Kontroli opublikowała w piątek (21 grudnia) raport z realizacji zadań Narodowego Funduszu Zdrowia w 2017 r.

3,4 proc. kwoty na usługi zdrowotne wydano na podwyżki
- Koszty świadczeń zdrowotnych finansowanych przez NFZ w 2017 r. wyniosły ponad 76 mld 347 mln zł i były wyższe o 7,59 proc. niż w roku 2016. Wartość zawartych ze świadczeniodawcami umów wzrosła o 5,4 mld zł - wyliczyła NIK i skomentowała: - Ale niecała kwota była przeznaczona na usługi zdrowotne. 2,6 mld zł (3,4 proc. kosztów świadczeń zdrowotnych) wydano na podwyżki zarobków personelu medycznego

NIK podkreśliła, że przeznaczanie coraz większych kwot na płace personelu medycznego, w połączeniu ze zwiększonym zapotrzebowaniem na usługi medyczne, wynikającym ze zmian demograficznych oraz presją na poprawę jakości (wprowadzanie kosztownych nowych technologii) może skutkować dalszym pogarszaniem dostępu do świadczeń.

Tutaj 6,52, a tam 18
NIK wskazała, że NFZ inaczej płaci za te same procedury w zależności od województwa. Przykłady?

W 2017 r. w przychodni w zakresie chorób zakaźnych cena minimalna wyniosła 6,52 zł w województwie świętokrzyskim, a maksymalna 18 zł w mazowieckim. Z kolei świadczenia w zakresie otolaryngologii, cena minimalna w województwie świętokrzyskim wyniosła 4,56 zł, a w województwie mazowieckim 10 zł. Za hospitalizację na okulistyce w województwie małopolskim Fundusz płacił 36,97 zł, a województwie zachodniopomorskim 52,06 zł. Także w stomatologii różnice w cenach są wielkie. Za procedury z pomocy doraźnej na Mazowszu NFZ płci 360 zł, a w województwie łódzkim i pomorskim 800 zł.

Fundusz tłumaczył, że ceny mogą być zróżnicowane na terenie danego województwa, jak również kraju w związku z możliwościami finansowymi danego oddziału NFZ, i tym, że oferenci często określają niższą cenę niż oczekiwana w ogłaszanych postępowaniach konkursowych lub rokowaniach oraz to, że cena podlega negocjacji.

Co z kolejkami?
W porównaniu do 2016 r., średni czas oczekiwania na świadczenia dla przypadków stabilnych w 2017 r. wydłużył się w 113 przypadkach, w 176 pozostał niezmieniony, a w 82 skrócił się. Dla przypadków pilnych czas oczekiwania wydłużył się w 51 przypadkach, w 297 pozostał bez zmian, a skrócił się w 23.

Najdłuższy czas oczekiwania (w przypadku stabilnym) w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej odnotowano w poradniach endokrynologicznych osteoporozy. Wyniósł 363 dni. Inne przykłady? W poradniach genetycznych dla dzieci - 321, nowotworów krwi - 238, endokrynologicznych - 227, immunologicznych dla dzieci - 157 dni.

W grudniu 2017 r., w porównaniu do 2016 r., największy wzrost czasu oczekiwania na udzielenie świadczenia dla przypadków stabilnych w AOS odnotowano:
- o 28 dni, w poradni osteoporozy (ze 109 na 137 dni),
- o 19 dni, w poradni hepatologicznej (ze 135 do 154 dni),
- o 16 dni, w poradni neurochirurgicznej (ze 140 do 156 dni),
- o 16 dni, w poradni chorób zakaźnych (z 91 na 107 dni),
- o 13 dni, w poradni chorób zakaźnych dla dzieci (z 40 na 53 dni).

NIK oceniła, że w przypadku szybkiego rozwoju choroby zakaźnej tak długi czas oczekiwania do specjalisty może stanowić zagrożenie epidemiologiczne dla ludności.

- Zgodnie z danymi OECD za 2016 r., w przypadku wszczepienia stawu kolanowego placówki służby zdrowia miały jeden z najdłuższych czasów oczekiwania spośród wszystkich analizowanych państw. W Polsce wynosił 566 dni (Chile 912 dni, Estonia 488 dni). W przypadku zaćmy i wszczepienia stawu biodrowego czasy oczekiwania w Polsce były najdłuższe: w przypadku zaćmy wynosił średnio 484 dni (Estonia 283 dni, Portugalia 120 dni), a w przypadku biodra - 444 dni (Chile - 399 dni, Estonii 326 dni) - skomentowała NIK.

Co trzeba zmienić?
Najwyższa Izba Kontroli zasugerowała, że minister zdrowia powinien podjąć działania zmierzające do:
- zmiany struktury udzielanych świadczeń, w szczególności ograniczenia kosztów lecznictwa zamkniętego na rzecz profilaktyki i lecznictwa otwartego,
- zapewnienia nowoczesnych rozwiązań informatycznych usprawniającego rozliczanie świadczeń, a tym samym pozwalającego na ocenę efektywności wydawanych środków,
- systemowego uregulowania rozliczania świadczeń ponad limit określony w umowach NFZ ze świadczeniodawcami, innych niż ratujące życie,
- zmiany zasad refundacji wyrobów medycznych w celu eliminacji lub ograniczenia negatywnych zjawisk w systemie refundacji.

Raport jest dostępny na stronie Najwyższej Izby Kontroli, w zakładce: "Szlachetne zdrowie… potrzebuje wsparcia".

Przeczytaj także: "Studnia bez dna".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.