Sławomir Kamiński/Agencja Wyborcza.pl

Spór między ministrami

Udostępnij:
Jak minister zdrowia Adam Niedzielski chce przekonać szefa Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę do systemu no fault? – Przygotowaliśmy analizę pokazującą, jak to działa w innych krajach – dzięki brakowi dochodzenia winy jest szansa na to, aby błędy medyczne były zgłaszane, a pacjenci otrzymywali szybko odszkodowanie – wyjaśnia szef resortu zdrowia.
Konsultacje nad projektem ustawy o jakości – w której znajdą się odszkodowania za błędy medyczne – trwają już 10 miesięcy. Główny opór stawia Ministerstwo Sprawiedliwości. Jak wynika z informacji „Dziennika Gazety Prawnej”, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wysłał list do Ministerstwa Zdrowia i Rzecznika Praw Pacjenta, w którym protestuje przeciwko zniesieniu sankcji karnych dla lekarza.

Sprawę komentuje minister zdrowia Adam Niedzielski.

– Minister sprawiedliwości proponuje, żeby nie zdejmować sankcji karnych dla lekarzy, chce, żeby one pozostały. Jego zdaniem jedynie sankcje dyscyplinarne nakładane przez samorządy lekarskie mogłyby być zniesione w przypadku dobrowolnego zgłoszenia zdarzenia niepożądanego. Tu toczy się dyskusja – wyjaśnia w „Dzienniku Gazecie Prawnej” szef resortu zdrowia.

– Przygotowaliśmy merytoryczną analizę pokazującą, jak ten system działa w innych krajach. To właśnie dzięki brakowi dochodzenia winy jest szansa na to, że takie zdarzenia będą zgłaszane, a pacjenci otrzymają szybko odszkodowanie. My chcemy, żeby lekarz, który dobrowolnie zgłosił zdarzenie niepożądane, nie był zagrożony sankcją karną. Poza tym wyłączyliśmy kwestię zgonów z klauzuli no fault. System, który proponujemy, ma być nowoczesny, ale i wyważony – wyjaśnia minister Niedzielski.

O czym dokładnie mowa? „DGP” dopytuje.

Czy pacjenci będą mogli, nawet gdy otrzymają rekompensatę, pójść do sądu?

– Tak – odpowiada minister.

Do kogo będą składać wnioski?

– Do Rzecznika Praw Pacjenta – wyjaśnia.

Kto się złoży na błędy medyczne?

– To będzie finansowanie z budżetu państwa – informuje.

W jakiej wysokości?

– Szacujemy, że początkowo 16,4 mln zł, w kolejnym roku 32,7 mln zł, potem corocznie 42,3 mln zł. Jednak to trudna kalkulacja – zapowiada.

Jaka jest szansa na wejście systemu w życie?

– Nie widzę powodu, dla którego nie miałby wejść w życie. Obecny system odszkodowań, który miał zastąpić drogę sądową, czyli wojewódzkie komisje do spraw zdarzeń medycznych, nie sprawdził się. Trzeba pilnych zmian. Projekt w nowej wersji został już złożony do Komitetu Stałego Rady Ministrów – podsumowuje minister.

Przeczytaj także: „Chcemy systemu no fault” i „System no fault trudny politycznie”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.