Krzysztof Bukiel: Działanie dla zysku przez szpitale nie przekreśla możliwości pełnienia misji

Udostępnij:
Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w nawiązaniu do ministerialnej konferencji o dekomercjalizacji szpitali przytoczył... powiastkę o trzech robotnikach budujących dom. Jak porównał zapowiedzi resortu zdrowia do powstawania budynku?
Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy:
- W czwartek (12 maja) w ministerstwie zdrowia odbyła się konferencja prasowa, w czasie której przedstawiono projekt „dekomercjalizacji” szpitali. Minister po raz kolejny podkreślił, że „pełnienie misji” przez szpitale (jaką jest leczenie wszystkich chorych) jest ważniejsze niż „działanie dla zysku” i dlatego szpitale nie mogą funkcjonować jako spółki prawa handlowego, nastawione na zysk, a te, które już są spółkami muszą „misję” stawiać wyżej niż „zysk”.

- W związku z tą konferencją i tezami na niej przedstawionymi przypomniała mi się taka powiastka:
Szedł raz sobie drogą człowiek i zobaczył trzech robotników zatrudnionych na placu budowy. - Co robicie - zapytał ich? Jeden z nich odpowiedział, że buduje dom. Drugi stwierdził, że muruje cegłę za cegłą, a trzeci powiedział: - Zarabiam na życie.

- Każdy z tych ludzi inaczej podchodził do swojej pracy, każdy widział w niej coś innego, kierował się innymi motywacjami, żeby ją wykonywać, ale efekt był ten sam: Powstawał dom. Zatem każdy z nich, chcąc, nie chcąc, wykonywał pewną misję budowania mieszkania, albo - mówiąc górnolotnie - walki z bezdomnością w społeczeństwie.

- Działanie dla zysku przez szpitale, samo w sobie, nie przekreśla możliwości pełnienia misji. Przekreśla ją rozdzielenie możliwości uzyskiwania zysku od wykonywania określonych działań, które misję stanowią. Jeżeli szpital może osiągać zysk, unikając leczenia ludzi, to błąd jest nie w szpitalu, ale w warunkach które na to pozwalają. A są to przede wszystkim warunki zależne od ministerstwa zdrowia i urzędników jemu podległych: nieprawidłowa wycena świadczeń i zasady ich kontraktowania. Pan minister zamiast skoncentrować się na tych warunkach, co jest trudne i wymaga znacznej ilości dodatkowych środków, ucieka się do rozwiązań prostych i efektownych, ale w istocie fałszywych i nieskutecznych.

- Jak mogą czuć się pacjenci, którzy od lat leczyli się w prywatnej przychodni obecnego ministra zdrowia, jeżeli słyszą od niego, że podmioty lecznicze nastawione na zysk nie mogą odpowiednio pełnić misji leczenia ludzi?
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.