
Narodowy Program Ochrony (Nie)zdrowia Psychicznego?
Redaktor:
Krystian Lurka
Data: 29.06.2018
Źródło: KL, Ministerstwo Zdrowia, Narodowy Fundusz Zdrowia, TOK FM, Polska Agencja Prasowa
Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia od 1 lipca powstaną pilotażowo Centra Zdrowia Psychicznego. Na początku w 28 miastach. Między innymi w Krakowie, Łodzi i Warszawie. W teorii centra mają pomóc w upowszechnieniu opieki nad pacjentem w ramach wizyt w poradni i spotkań w domu, a nie w szpitalu psychiatrycznym. To część Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2017-2022. Jak będzie w praktyce? Pozostałe poradnie na danym terenie zostają bez umowy, a pacjenci stracą kontakt z terapeutą, który prowadzi ich leczenie.
Wiceminister Zbigniew Król w rozmowie z Polską Agencją Prasową przyznał, że trzyletni pilotażowy program ma objąć 10 procent populacji. Biorąc pod uwagę, że na zaburzenia psychiczne cierpi 8 milionów dorosłych Polaków oraz kolejne kilka milionów dzieci i młodzieży, problem może dotyczyć setek tysięcy chorych.
Jak zmiany komentuje resort? - Przeniesienie opieki psychiatrycznej do środowiska lokalnego umożliwia przede wszystkim przeciwdziałania stygmatyzacji osób cierpiących na zaburzenia psychiczne oraz przy odpowiedniej koordynacji daje szansę na osiąganie lepszych efektów terapeutycznych - zaznaczono w uzasadnieniu do rozporządzenia. Przedstawiciele małych poradni skrytykowali jednak pomysł ministerstwa. Zaprotestowali i wysłali petycję do Rzecznika Praw Obywatelskich.
Poradnia doktor Anny Jankowiak w Gnieźnie traci właśnie kontrakt, mimo że pacjenci na wizyty są już zapisani na kolejne miesiące. - Fundusz zaproponował mi, że mogę podpisać od lipca kontrakt na jedną osobę, ale spoza naszego powiatu. Przecież to absurdalne. Jak mam zorganizować zajęcia grupowe dla jednej osoby? - pyta lekarka.
W petycji, którą lekarze i pacjenci z Gniezna napisali do Rzecznika Praw Obywatelskich, napisali: - Nie zgadzamy się być bezwolnymi obiektami eksperymentu polityki zdrowotnej! Nie zgadzamy się na powrót do centralizowanego leczenia chorych psychicznie realizowanego z jednego punktu na 150 000 mieszkańców i na promień 50 kilometrów.
Autorzy petycji zwracają uwagę, że konsekwencją powstania Centrum Zdrowia Psychicznego w takiej, a nie innej formie, jest ograniczenie dostępu do psychiatry i psychologa.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
Jak zmiany komentuje resort? - Przeniesienie opieki psychiatrycznej do środowiska lokalnego umożliwia przede wszystkim przeciwdziałania stygmatyzacji osób cierpiących na zaburzenia psychiczne oraz przy odpowiedniej koordynacji daje szansę na osiąganie lepszych efektów terapeutycznych - zaznaczono w uzasadnieniu do rozporządzenia. Przedstawiciele małych poradni skrytykowali jednak pomysł ministerstwa. Zaprotestowali i wysłali petycję do Rzecznika Praw Obywatelskich.
Poradnia doktor Anny Jankowiak w Gnieźnie traci właśnie kontrakt, mimo że pacjenci na wizyty są już zapisani na kolejne miesiące. - Fundusz zaproponował mi, że mogę podpisać od lipca kontrakt na jedną osobę, ale spoza naszego powiatu. Przecież to absurdalne. Jak mam zorganizować zajęcia grupowe dla jednej osoby? - pyta lekarka.
W petycji, którą lekarze i pacjenci z Gniezna napisali do Rzecznika Praw Obywatelskich, napisali: - Nie zgadzamy się być bezwolnymi obiektami eksperymentu polityki zdrowotnej! Nie zgadzamy się na powrót do centralizowanego leczenia chorych psychicznie realizowanego z jednego punktu na 150 000 mieszkańców i na promień 50 kilometrów.
Autorzy petycji zwracają uwagę, że konsekwencją powstania Centrum Zdrowia Psychicznego w takiej, a nie innej formie, jest ograniczenie dostępu do psychiatry i psychologa.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.