Sejm o kontrolach NFZ i tępych dyżurach
W środę w sejmowej komisji zdrowia odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw. Zmieni sposób kontroli placówek, a także przywróci instytucję tępych dyżurów.
- Ma być określony maksymalny czas trwania kontroli NFZ, wprowadzony zakaz krzyżowej kontroli funduszu oraz ministerstwa zdrowia – relacjonuje prawo.pl .
W tym samym projekcie są także przepisy, które pozwalają, by szpitale ustaliły między sobą w jakie dni dyżurują na ostro i mają pełną obsadę. Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński podał, że NFZ ma wprowadzić dodatkowe pieniądze dla placówek dyżurujących na ostro.
Przypomnijmy, że posiadanie SOR i jego praca przez okrągły rok 24 godziny na dobę były jednym z kryteriów przyjęcia do sieci. Chcąc nie chcąc, szpitale zdecydowały się na ten krok. Wprowadzenie tępych dyżurów musiałoby zatem zachwiać jednym z fundamentów reformy sieciowej.
- Ale dziś skala marnotrawstwa, gdy chodzi o sposób organizacji ostrych dyżurów w pełnym wymiarze w całym kraju jest ogromna – zauważa Ewa Książek-Bator, członek zarządu Polskiej Federacji Szpitali. I dodaje: - Nie ma przy tym potrzeby utrzymywania pod pełną parą wszystkich lecznic, często oddalonych od siebie o kilometr.
Przyjęta przez rząd nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych zmienia tryb prowadzenia kontroli NFZ. To spełnienie postulatu formułowanego przez świadczeniodawców od lat. Bo Znaczna część kontroli NFZ przynosi "efekt" w postaci wyłapania ewidentnych omyłek pisarskich. Ma się to zmienić dzięki wprowadzeniu "progu bagatelności".
Kolejną proponowaną zmianą jest podporządkowanie wszystkich wojewódzkich komórek kontrolnych NFZ warszawskiej centrali. Ma to doprowadzić do sytuacji, w której nie będzie już możliwe funkcjonowanie w różnych województwach odrębnych interpretacji przepisów.
Przeczytaj także: "Dyżury tępe i ostre, czyli pomysł na obcięcie kosztów systemu".
W tym samym projekcie są także przepisy, które pozwalają, by szpitale ustaliły między sobą w jakie dni dyżurują na ostro i mają pełną obsadę. Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński podał, że NFZ ma wprowadzić dodatkowe pieniądze dla placówek dyżurujących na ostro.
Przypomnijmy, że posiadanie SOR i jego praca przez okrągły rok 24 godziny na dobę były jednym z kryteriów przyjęcia do sieci. Chcąc nie chcąc, szpitale zdecydowały się na ten krok. Wprowadzenie tępych dyżurów musiałoby zatem zachwiać jednym z fundamentów reformy sieciowej.
- Ale dziś skala marnotrawstwa, gdy chodzi o sposób organizacji ostrych dyżurów w pełnym wymiarze w całym kraju jest ogromna – zauważa Ewa Książek-Bator, członek zarządu Polskiej Federacji Szpitali. I dodaje: - Nie ma przy tym potrzeby utrzymywania pod pełną parą wszystkich lecznic, często oddalonych od siebie o kilometr.
Przyjęta przez rząd nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych zmienia tryb prowadzenia kontroli NFZ. To spełnienie postulatu formułowanego przez świadczeniodawców od lat. Bo Znaczna część kontroli NFZ przynosi "efekt" w postaci wyłapania ewidentnych omyłek pisarskich. Ma się to zmienić dzięki wprowadzeniu "progu bagatelności".
Kolejną proponowaną zmianą jest podporządkowanie wszystkich wojewódzkich komórek kontrolnych NFZ warszawskiej centrali. Ma to doprowadzić do sytuacji, w której nie będzie już możliwe funkcjonowanie w różnych województwach odrębnych interpretacji przepisów.
Przeczytaj także: "Dyżury tępe i ostre, czyli pomysł na obcięcie kosztów systemu".
