123RF

Strategia MZ to analiza przeszłości bez programu na przyszłość

Udostępnij:
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej w uwagach do dokumentu „Zdrowa przyszłość. Ramy strategiczne rozwoju systemu ochrony zdrowia na lata 2021–2027, z perspektywą do 2030 r.” ocenia, że całość w zdecydowanej większości poświęcona jest opisowi stanu obecnego, a nie wizji zmian na przyszłość.
Prezydium NRL napisało, że dokument miał być długo oczekiwanym niezbędnym uzupełnieniem projektu Krajowego Planu Odbudowy. Miał zawierać szczegółowe zasady rozdziału środków z KPO, jak również – co niezmiernie ważne – opis mechanizmów demarkacyjnych pomiędzy KPO a innymi strumieniami wsparcia, jak np. programy REACT-EU, Polityka Spójności czy regionalne programy operacyjne. W przedłożonym projekcie niestety brakuje zapowiadanych uregulowań, co stawia pod znakiem zapytania prawidłowość i wykonalność samego KPO.

Środowisko lekarskie poza tym wypunktowało braki:
– w 237-stronicowym dokumencie nie ma ani jednego zdania o stomatologii jako dziedzinie ochrony zdrowia, mającej w końcu wpływ na osiągnięcie i utrzymanie jakości życia,
– brak ten odnosi się również do zachowania priorytetów troski o zdrowie: dzieci i młodzieży (rosnące wskaźniki frekwencji próchnicy), kobiet (w tym w szczególności kobiet ciężarnych) oraz osób starszych.

NRL zauważa także, że skoro na stronie 205. dokumentu ustawodawca umieszcza zapis o treści: „Ważnym czynnikiem wpływającym na jakość opieki zdrowotnej są kwalifikacje kadry medycznej. Przyjmuje się, że miernikiem poziomu kwalifikacji dla lekarzy i lekarzy dentystów jest odsetek specjalistów”, to w konfrontacji ze spadającym nieustannie odsetkiem specjalistów w dziedzinach lekarsko-dentystycznych, wynoszącym obecnie 17 proc., należy w dokumencie zaprojektować środki powiększające ten współczynnik. Jego zobrazowanie powinno również znaleźć się w tabeli nr 14.

NRL krytykuje też zapisy dotyczące cyfryzacji: z projektowanych przedsięwzięć zapowiedzianych w KPO zniknęła zapowiedź budowy centralnego repozytorium dokumentacji medycznej. W dokumencie nie sposób odnaleźć tej inwestycji.

Skoro w kilku miejscach – skądinąd całkiem słusznie – podkreśla się wagę cyberbezpieczeństwa, tym bardziej należy w tym strategicznym dokumencie zaprojektować centralne repozytorium dokumentacji. W dobie tak przekonujących, namacalnych dowodów realnego zagrożenia nieuprawnionym dostępem do wrażliwych danych opieranie systemu EDM na modelu rozproszonych repozytoriów u ponad stu tysięcy usługodawców jest rozwiązaniem bardzo kosztownym oraz bardzo ryzykownym. Repozytoria publiczne mogą działać na bazie tej samej technologii i tego samego oprogramowania oraz tych samych systemów zabezpieczających. Usługodawcy w tej liczbie (średnia wielkość placówki medycznej) nie są w stanie zapewnić porównywalnego choćby poziomu bezpieczeństwa.

W dokumencie wspomina się o wsparciu rozbudowy infrastruktury IT „również podmiotów leczniczych”. Taki zapis zdaniem NRL z niewiadomych powodów wyłącza z grona beneficjentów tego procesu praktyki zawodowe.

Ponadto prezydium NRL zwraca uwagę na brak konsekwencji ustawodawcy w podejściu do problemu niedoboru kadr medycznych. Z jednej strony w uchwale stwierdza się, że dodatkowo mamy do czynienia z narastającymi brakami kadrowymi i starzeniem się pracowników ochrony zdrowia, co potwierdzają dane statystyczne. Z drugiej strony głosami posłów koalicji rządzącej, przy zdecydowanym sprzeciwie środowisk medycznych, została przyjęta ustawa o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia, która nie przyczyni się w żaden sposób do poprawy sytuacji w tym sektorze, a wręcz przeciwnie – może spowodować dalszy odpływ kadr medycznych z publicznej służby zdrowia.

Przeczytaj także: „Zdrowa przyszłość – dokument o tym, co rządzący planują w najbliższych dziesięciu latach”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.