Specjalizacje, Kategorie, Działy
Archiwum

Lekarz rodzinny nie powinien odraczać diagnostyki

Udostępnij:
Pacjenta należy szybko wysłać na test, bo nawet badanie przedmiotowe nie pozwoli odróżnić grypy od COVID-19.
Litwa, Łotwa i Islandia to zielone wyspy w walce z koronawirusem. Dlaczego? – Tam każdy, kto chce może się przebadać, bo w tych państwach zrozumiano, że wyłapywanie przypadków COVID-19 jest najważniejsze – mówił w TVN24 dr n. med. Tomasz Ozorowski, mikrobiolog i prezes Stowarzyszenia Epidemiologii Szpitalnej.

Tymczasem w Polsce skupiamy się na badaniu wszystkich osób przyjmowanych do szpitali, pozostawiając bez tej możliwości całe grupy społeczne, co jak stwierdził dr Ozorowski wynika z obaw resortu zdrowia, że laboratoria będą przeciążone.

Poglądy dr. Ozorowskiego zbieżne są z wynikami rozmów Kolegium Lekarzy Rodzinnych z Ministerstwem Zdrowia, z których wynika, że w trakcie teleporady, w uzasadnionych przypadkach, lekarz będzie mógł zlecić badanie.

– Lekarz rodzinny nie powinien odraczać diagnostyki, bo to oznacza jej opóźnienie i możliwość zarażenia innych osób. Powinien, na podstawie teleporady, kierować na test, bo nawet badanie przedmiotowe, gdy pacjent po kilku dniach obserwowania objawów zgłosi się do przychodni, może być bezcelowe. Na tej podstawie lekarz nie rozstrzygnie czy jest to grypa, czy COVID-19 – przyznał dr Ozorowski.

Początkowo resort zdrowia proponował, by pacjent po 5 dniach obserwacji zleconej w trakcie teleporady musiał zgłosić się do lekarza, a ten dopiero zadecyduje o teście.

Przeczytaj także: „Tomasz Ozorowski o dziesięciodniowej kwarantannie” i „Jak przywracać działalność szpitali w czasie epidemii”.

Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.