„Operacja Rezydent”, czyli „Warszawka” huczy od plotek o ultimatum dla resortu i ministra

Udostępnij:
Podobno postawić je miał premier Morawiecki. A streszcza się ono w słowach „proszę zatrzymać akcję wypowiadania opt-out” przez lekarzy. W piątek kolejna próba, czyli spotkanie rezydenta z Porozumieniem Rezydentów OZZL.
I choć sam minister zapewnia, że rząd nie pracuje na zasadzie ultimatów, w rękach premiera pozostaje silny atut. Na najbliższe dni zapowiedział rekonstrukcję gabinetu. I jak twierdzą nasi informatorzy, ma silną pokusę, by wykorzystać tą okazję do tego, by zmiany w kierownictwie resortu były na tyle głębokie, żeby tym „nowym otwarciem” przekonać rezydentów do odłożenia protestu do czasu, gdy „wypracowane zostaną nowe rozwiązanie, przez nowe kierownictwo”.

Jak na razie nie ma o tym mowy. Mimo, że rezydenci zabiegali o spotkanie bezpośrednio z Mateuszem Morawieckim, niejako ponad głową ministra, premier odmówił.

Na razie na pewno spotka się z nimi minister zdrowia, bo jest do tego wyznaczony – mówił i dodawał: - Ja będę chciał jak najbardziej dopomóc w rozwiązanie tego problemu.

Ale czas biegnie, a rząd coraz mocniej zdaje sobie sprawę, że protest szkodzi jego wizerunkowi a dotychczasowe podejście do rozmów z partnerem społecznym nie przynosi efektu.

Ja wyglądała dotychczasowa praktyka kontaktów z protestującymi oczyma tych ostatnich? - Minister zdrowia spotkał się z nami, żeby przedstawić nam sukcesy Ministerstwa Zdrowia – relacjonował przebieg jednego ze spotkań Marcin Sobotka z Porozumienia Rezydentów OZZL. - Właściwie poinformował nas o tym, że wszystkie sprawy, o które postulujemy, zostały już załatwione i rozwiązane te wszystkie problemy, które trawią służbę zdrowia – dodawał i podkreślał, że protestującym nie zależy na samych rozmowach, a na wypracowaniu kompromisu i dialog, żeby ten kryzys zażegnać. Sam protest z resztą wybuchł w odpowiedzi na za zapowiedzi rządu, że wzrost nakładów na zdrowie do 6 proc. nastąpi dopiero za 8 lat. - Szkoda tych ośmiu zmarnowanych lat życia - mówili protestujący.

Do kolejnego spotkania ministra z rezydentami dojść ma w piątek. Wiadomo o granicach ustępstw na jakie gotowi są pójść rezydenci. Proponowali to niejednokrotnie: nie będą trwać przy postulacie, że na zdrowie wydawać trzeba jest 6,8 proc. PKB, mogą przystać na 6 proc. Pod warunkiem, że poziom ten osiągnięty zostanie szybciej niż za 8 lat (a tak zakłada rząd).

Z czym na spotkanie przyjdzie strona rządowa? Na razie nie wiadomo. I nie wiadomo w jakie kompetencje wyposaży swego ministra nowy premier.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.