Grypa atakuje na Mazowszu
W Ostrołęce lekarze nie przyjmują pacjentów na oddziałach Obserwacyjno-Zakaźnym, Chorób Wewnętrznych, Kardiologicznym i Chorób Płuc. Powód to zwiększone zagrożenie grypą. Przepełnione są inne szpitale i przychodnie na Mazowszu.
- Epidemiolodzy zauważają, że w całej Polsce z objawami grypy i podobnych chorób do lekarzy w ciągu tygodnia zgłasza się teraz średnio ponad 100 tysięcy osób. W drugim tygodniu stycznia były to ponad 142 tysiące pacjentów – podaje RMF FM.
I dlatego mazowieckie przychodnie i szpitale są przepełnione. Nadal przyjmują pacjentów i jak dotychczas żadna, prócz ostrołęckiej lecznicy, nie zdecydowała się na ogłoszenie "dość, więcej nie możemy przyjąć".
- W przypadku podejrzenia grypy, specjaliści stanowczo doradzają zostanie w domu. W ten sposób nie tylko zwiększymy szansę na szybszy powrót do zdrowia, ale i zminimalizujemy ryzyko zarażania kolejnych osób – pisze „Rzeczpospolita”.
Czy to możliwe w polskich warunkach? W naszym kraju konieczna jest wizyta u lekarza tylko w jednym celu, czyli wypisania zwolnienia. To zabiera czas i lekarzom, i pacjentom,. I choć w wielu wypadkach jest niepotrzebne, naraża pacjentów na wymianę wirusami w kolejce w przychodni.
I dlatego mazowieckie przychodnie i szpitale są przepełnione. Nadal przyjmują pacjentów i jak dotychczas żadna, prócz ostrołęckiej lecznicy, nie zdecydowała się na ogłoszenie "dość, więcej nie możemy przyjąć".
- W przypadku podejrzenia grypy, specjaliści stanowczo doradzają zostanie w domu. W ten sposób nie tylko zwiększymy szansę na szybszy powrót do zdrowia, ale i zminimalizujemy ryzyko zarażania kolejnych osób – pisze „Rzeczpospolita”.
Czy to możliwe w polskich warunkach? W naszym kraju konieczna jest wizyta u lekarza tylko w jednym celu, czyli wypisania zwolnienia. To zabiera czas i lekarzom, i pacjentom,. I choć w wielu wypadkach jest niepotrzebne, naraża pacjentów na wymianę wirusami w kolejce w przychodni.
