Martyna Niećko/Agencja Wyborcza.pl

Kontener na zwłoki przed szpitalem – zabrakło miejsc w prosektorium

Udostępnij:
W Warszawie jest coraz mniej wolnych łóżek i respiratorów dla chorych na COVID-19. Świadczy o tym na przykład fakt, że przy Szpitalu Południowym stanął kontener na zwłoki, bo… zabrakło miejsc w prosektorium.
– Budynek był szykowany na normalny szpital. Ten covidowy wymaga więcej miejsc w prosektorium. COVID-19 ma po prostu wysoką śmiertelność. Umiera nawet 80 proc. pacjentów, którzy podłączeni są do respiratorów – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Artur Krawczyk, prezes Szpitala Południowego na Ursynowie, który od otwarcia przyjmuje jedynie osoby z COVID-19. Miejsc w prosektorium jest szesnaście. W ostatnich dniach wszystkie się zapełniły.

– Zamówiliśmy u wojewody dodatkowy kontener na zwłoki. Pochodzi z rządowych rezerw, stoi przy szpitalu, ma niespełna 20 miejsc i już jest częściowo zajęty. Kiedy do niego wszedłem i zobaczyłem zwłoki w białych workach, po prostu się popłakałem – mówi Artur Krawczyk.

Sytuacja w szpitalu zrobiła się poważna wraz z przyrostem liczby zakażeń.

20 października odnotowano w Polsce 5559 nowych przypadków koronawirusa, czyli ponad dwa razy więcej niż tydzień wcześniej, gdy było ich 2640. Na Mazowszu zakażeń było 20 października 1004, a tydzień wcześniej – 457.

Przeczytaj także: „Zakażenia, wyzdrowienia i zgony na wykresie” i „Mam poczucie, że znów zostajemy bez planu”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.