Arcydzieła dietetyki szpitalnej

Udostępnij:
Ziemniaki z chlebem i kefirem. A na okrasę trochę masła – taką kolację dostały w minioną sobotę pacjentki oddziału ginekologiczno-położniczego w SPSK4 w Lublinie. Jako poznaniacy podpowiadamy, że do pyrów i byba wartałoby jeszcze dać ryż.
- Taka kolacja była dla nas ogromnym zaskoczeniem. Ziemniaki z chlebem? To jedzenie bardziej dla świnek niż dla pacjentów w szpitalu – komentuje nasza czytelniczka „Dziennika Wschodniego”. – Ja byłam na oddziale tylko na badaniach, mogłam więc bez problemu wstać i pójść sobie coś dokupić w sklepie. Ale niektóre kobiety miały zakaz wstawania i musiały zjeść, co im podano. Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim, strasznie to słabe – komentuje kobieta.

Co na to szpital? – To kwestia interpretacji. W jadłospisie to danie było określone jako młode ziemniaki z kefirem. Pieczywo jest stałym elementem i jest podawane do kolacji codziennie – tłumaczy Małgorzata Jankowska, kierownik kuchni w SPSK4 w Lublinie. – Poza tym są różne gusta, na co już nie mamy wpływu, część pacjentów chwali takie danie, inni za nim nie przepadają. Szkoda, że pacjentka czy jej rodzina opisała tylko jeden posiłek, a nie dodała co było na śniadanie czy obiad. To dałoby szerszy obraz tego, jak karmieni są nasi pacjenci - mówi Jankowska.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.