iStock

Bez odpowiedzialności za porzucenie bliskich w szpitalu

Udostępnij:
Zdarza się, że starsza, schorowana osoba zostaje przewieziona przez osoby bliskie na SOR. Po udzieleniu jej koniecznej pomocy nikt jej nie odbiera. Zostaje porzucona? Tylko w potocznym rozumieniu tego słowa. Według przepisów porzucenie jest karane tylko wówczas, gdy nie zapewnia się takiej osobie opieki. Na szpitalnym oddziale ratunkowym pomoc jest.
Nie ma porzucenia, kiedy zapewniona jest opieka
– Kto wbrew obowiązkowi troszczenia się o małoletniego poniżej lat 15 albo o osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny osobę tę porzuca, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Jeżeli następstwem czynu jest śmierć osoby porzuconej, to sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15. Zasady te wynikają z art. 210. par. 1 i par. 2 Kodeksu karnego – przypomina Prawo.pl.

– Każde zdarzenie należy oceniać indywidualnie: kto dotąd zajmował się zostawioną w szpitalu osobą, jaka relacja łączy osobę, która przywiozła seniora, co do którego istnieje domniemanie, że został porzucony, a także, czy w wyniku tego zdarzenia wynikła szkoda na przykład w zdrowiu tej osoby – mówi dr Filip Niemczyk, adwokat w Kancelarii Adwokackiej Krassowski Niemczyk Adwokaci.

Adwokat powołuje się na orzeczenie Sądu Najwyższego z 4 czerwca 2001 r. (sygn. V KKN 94/99), który przyjął, że porzucenie oznacza działanie polegające na opuszczeniu dziecka lub osoby nieporadnej, połączone z zaprzestaniem troszczenia się o nią, bez zapewnienia jej opieki ze strony innych osób.

– Do istoty „porzucenia” należy pozostawienie osoby, nad którą miała być roztoczona opieka, własnemu losowi, przy czym chodzi tu nie tylko o zaniechanie sprawowania opieki nad osobą małoletnią lub nieporadną, lecz także o uniemożliwienie takiej osobie udzielenia natychmiastowego wsparcia – czytamy w uzasadnieniu.

– W typowej sytuacji zostawienia osoby starszej w szpitalu na przykład na SOR, nie dochodzi do porzucenia w rozumieniu Kodeksu karnego, o ile osoba potrzebująca opieki medycznej otrzyma ją w szpitalu, a senior oddany do szpitala najczęściej tę opiekę otrzymuje – dodaje Filip Niemczyk.

Rodzina nie zgłasza się po seniora
Zdaniem Bernadety Skóbel, radczyni prawnej, ekspertki Związku Powiatów Polskich, istniejące obecnie w tym zakresie rozwiązania systemowe są niewystarczające dla takich sytuacji.

– Gdy nikt nie zgłasza się po pacjenta, powinien zostać zawiadomiony ośrodek pomocy społecznej, przeprowadzony wywiad środowiskowy ze wskazaniem, czy taka osoba powinna być skierowana do domu pomocy społecznej i wówczas rodzina jest obciążana kosztami umieszczenia starszej osoby w DPS. Problemem jest czas pomiędzy hospitalizacją a skierowaniem do domu pomocy społecznej. Taki pacjent zajmuje łóżko innym pacjentom i czas personelu. Są to zwykle osoby schorowane, ale szpital nie jest miejscem przeznaczonym do stałego pobytu – wyjaśnia prawniczka na Prawo.pl.

– To, czy jest tu pole do działania dla organów ścigania w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa, także zależy od indywidualnej sytuacji – podkreśla Filip Niemczyk.

Jeśli osoba starsza mieszkała sama, a rodzina pomagała jej, ale tylko doraźnie, trudno doszukiwać się znamion przestępstwa. Inna jest natomiast sytuacja osoby, która nie może wrócić do mieszkania, w którym wcześniej mieszkała z rodziną.

Przeczytaj także: „Przechowalnia” i „Szpital jak przechowalnia”.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.