Kukiz: System ochrony zdrowia cierpi na niedofinansowanie, a PiS nie daje nadziei na poprawę

Udostępnij:
Tagi: Paweł Kukiz
Lider ugrupowania Kukiz'15 uczestniczył w spotkaniu z fizjoterapeutami i pielęgniarkami w Głuchołazach. Rozmawiał o problemach systemu ochrony zdrowia. Po spotkanie, na swoim profilu facebookowym profilu napisał: - Polski system ochrony zdrowia cierpi na niedofinansowanie. Obecna polityka rządu PiS nie daje żadnej nadziei na poprawę, a wręcz budzi wielkie obawy, że będzie coraz gorzej.
Paweł Kukiz, lider ugrupowania Kukiz'15:
- W środę (20 września) wspólnie z posłami Kozłowskim i Tyszką, doktorem Pawłem Szczucińskim, naszym ekspertem od spraw służby zdrowia i przewodniczącym Dominikiem Kolorzem, NSZZ "Solidarność" Regionu Śląsko-Dąbrowskiego, uczestniczyłem w spotkaniu z fizjoterapeutami i pielęgniarkami w Głuchołazach. Rozmawialiśmy o problemach systemu ochrony zdrowia.

Wiecie ile "na rękę" dostaje fizjoterapeuta po studiach? Tysiąc trzysta złotych. Jednocześnie wydaje się 19 milionów z kieszeni podatnika na propagandowe billboardy. To tak tytułem wstępu.

Opiszę krótko spotkanie.

Wiosną tego roku został złożony w Sejmie obywatelski projekt, dotyczący ustalenia najniższego wynagrodzenia pracowników wykonujących zawody medyczne. Pod projektem podpisało się 240 tysięcy obywateli. Miał on być jednocześnie procedowany ze złożonym później przez posłów PiS projektem. Decyzją PIS ich projekt został szybko przegłosowany, natomiast obywatelski został zamrożony w komisjach sejmowych (zdrowia i finansów). Zasadnicza różnica pomiędzy projektem PiS, a obywatelskim polega na dużej różnicy we współczynnikach wpływających na ustalenie najniższego wynagrodzenia. W projekcie PiS są one zdecydowanie niższe. Ustawa złożona przez PiS już weszła w życie, ale realny wzrost wynagrodzeń, na przykład, w przypadku pielęgniarek wynosi od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych miesięcznie.

Środowisko pielęgniarskie jest bardzo rozgoryczone, gdyż od lat są nieustannie oszukiwane przez rządzących. Nie docenia się finansowo ich ciężkiej pracy, a sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna.
Z roku na rok ubywa pielęgniarek, a średni wiek w zawodzie wynosi już ponad 50 lat. Gdyby nie to, że zdecydowana ich większość poza pracą na etacie w macierzystym szpitalu, pracuje również w innych placówkach na umowy zlecenia, to w wielu miejscach nie miałby kto się zająć pacjentami.

Podobna sytuacja jest z lekarzami. Mamy w Europie najmniej lekarzy specjalistów w przeliczeniu na 1000 mieszkańców. Powszechną praktyką jest to, że oni też pracują w kilku placówkach medycznych. Gdyby pielęgniarki i lekarze pracowali wyłącznie na etacie w jednym szpitalu, to z dnia na dzień w polskim systemie ochrony zdrowia byłaby zapaść. Sytuacja wymaga podjęcia jak najszybszych działań i to nie tylko w ochronie zdrowia, ale również w edukacji, przygotowującej do pracy w zawodach medycznych. Jako społeczeństwo ponosimy gigantyczne nakłady na edukację pielęgniarek i lekarzy, ale ze względu na niskie płace wyjeżdżają oni za granicę.

Polski system ochrony zdrowia cierpi na niedofinansowanie. Obecna polityka rządu PIS nie daje żadnej nadziei na poprawę, a wręcz budzi wielkie obawy, że będzie coraz gorzej.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.