Skandal i wstyd wobec weteranów. Placówki odsyłają ich do gigantycznych kolejek

Udostępnij:
Wspólnie z kancelarią Rafała Janiszewskiego sprawdziliśmy, czy polscy weterani, więźniowie obozów, ofiary holocaustu muszą stać w kolejkach. Wniosek? Zasłużeni dla ojczyzny muszą stać w kolejkach wbrew przysługującemu im prawu. Placówki zwyczajnie tego prawa nie szanują.
Poniżej tekst Rafała Janiszewskiego:
- O tym, że kolejki do świadczeń były, są i pewnie długo jeszcze będą, wiedzą wszyscy korzystający z opieki zdrowotnej. Jednak w polskim prawie od dawna zapisane są szczególne uprawnienia dla niektórych grup pacjentów. Są nimi między innymi inwalidzi wojskowi, kombatanci, inwalidzi wojenni. Choć nie odkrywam tu niczego nowego, to przykrym odkryciem było dla mnie spotkanie z grupą osób uprawnionych.

Byli wśród nich inwalidzi wojenni, ofiary Holocaustu, starsi, schorowani bohaterowie polskiej historii wojny. Niejako w odpowiedzi na moją prezentację o systemowych uprawnieniach do opieki zdrowotnej, opowiadali o swoich doświadczeniach z placówek finansowanych ze środków publicznych.

- Czekam już pół roku na wizytę u kardiologa – mówi pan Jan, inwalida wojenny. Zapisałem się osobiście. Dostałem skierowanie bo mój lekarz rodzinny powiedział, że trzeba zrobić specjalistyczne badania. Mówiłem, że jestem inwalidą wojennym, ale rejestratorka powiedziała, że kolejka inwalidów jest też długa.

- A ja nie powiedziałam, że jestem inwalidą wojennym – mówi pani Zofia. - Nikt mnie nie pytał. Od razu powiedzieli, że do ortopedy rok się czeka.

Wielu z nich, mówiło o tym spokojnie, jakby byli pogodzeni z tym, że mają prawa tylko w ustawie. Mówią, że jak by ich było stać, to by poszli prywatnie, bo to mniejsze upokorzenie. Nie domagają się poszanowania swoich uprawnień, a często nawet nie chcą o nich mówić. - Przecież nie powiem, że jestem Żydem, ofiarą Holocaustu – mówi pan Jan.

Było mi wstyd. Cały mój wykład na temat uprawnień do świadczeń, konstrukcji systemu diabli wzięli i pomyślałem sobie, że często nie ma znaczenia kto jest u władzy. Zieloni czy niebiescy, każdy potrafi łamać prawo licząc na milczenie słabszych. Było mi wstyd, że wobec starszych ludzi, którzy nie nadążają za zmianami przepisów, reformami, koordynacją i pakietami, pracownicy ochrony zdrowia działają jak maszyny.

Uprawnieni kombatanci, inwalidzi wojenni czy ofiary Holocaustu nie będą walczyć o swoje prawa. Oni już walczyli – o nasze prawo do wolności i możliwość wymyślania przepisów regulujących normy społeczne. Zastanawia mnie tylko dlaczego nie panuje powszechny zwyczaj, procedura, norma, zapytania pacjenta czy posiada szczególne uprawnienia. Wiem, wiem, jego prawa zapisane są w regulaminie organizacyjnym placówki, który można przeczytać w internecie na stronie BIP. Pogratulować 90 letniemu pacjentowi jeśli serfuje w sieci a do tego potrafi coś znaleźć w BIP.

Niewielu jest już bohaterów wojny, a ich żywot nie usłany jest kwiatami wdzięczności za poświęcenie. Patos i wzniosłość rocznic nie przybliża ich do życia, nie czyni starości lepszą, a często jest wartością bez wartości. O tym jak traktujemy historię, swoich bohaterów, osoby wymagające szczególnej troski Państwa, świadczy to jak my, obywatele szanujemy ustanowione ich przywileje. Tak możemy wyrazić swoją wdzięczność, uznanie, współczucie. Troska zarządzającego podmiotem leczniczym powinna wyrazić się tym, aby dołożył należytej staranności do przygotowania swoich pracowników. Czasem potrzeba tak niewiele, zwykłe pytanie, czasem kilka słów wyjaśnienia by uszanować tych, którym szacunek i wsparcie ustanowiliśmy prawem.

Zadałem sobie trud i zapytałem rejestratorek w kilku placówkach o osoby uprawnione do świadczeń bez kolejki. Wyniki mojej sondy były smutne. Choć w kilku przypadkach wymieniono pojedyncze uprawnienia, to nikt nie potrafił wymienić ich wszystkich. Jeszcze gorzej wypadło pytanie o to jak organizuje się udzielanie świadczeń bez kolejki. Czy osoba uprawniona otrzymuje świadczenie w dniu zgłoszenia? Oczywiście, że nie. Nie ma takiej możliwości.

Wolę wierzyć, że pytałem w złych miejscach. Wolę wierzyć, że większość miejsc jest dobrych. W dzisiejszych czasach „dobry” to takie potrzebne. Potrzebne tak bardzo jak poniższe uprawnienia wynikające z ustawy, które powinny znajdować się nie tylko w regulaminach podmiotów, ale przede wszystkim w głowach ich pracowników.

Art. 47c. 1. Kobiety w ciąży, świadczeniobiorcy do 18 roku życia, posiadający zaświadczenie, o którym mowa w art. 47 ust. 1a, osoby, o których mowa w art. 43 ust. 1, inwalidzi wojenni i wojskowi oraz kombatanci mają prawo do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej oraz z usług farmaceutycznych udzielanych w aptekach.
2. Korzystanie poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej w zakresie świadczeń opieki zdrowotnej w szpitalach i świadczeń specjalistycznych w ambulatoryjnej opiece zdrowotnej oznacza, że świadczeniodawca udziela tych świadczeń poza kolejnością przyjęć wynikającą z prowadzonej przez niego listy oczekujących, o której mowa w art. 20 ust. 2.
3. Świadczeniodawca udziela świadczeń opieki zdrowotnej, o których mowa w ust. 1 i 2, w dniu zgłoszenia.

Rafał Janiszewski
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.