W modzie są operacje plastyczne "tajne/poufne"
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 20.02.2018
Źródło: BL, Newseria
Coraz więcej Polek decyduje się na poprawę urody w gabinecie medycyny estetycznej. Jednak aż 73% z nich nie przyznaje się do tego nawet swoim najbliższym – wynika z ankiety Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging.
- Badania przeprowadzono wśród 450 lekarzy medycyny estetycznej – pisze „Newseria”.
Wynika z niego, że najczęściej wybieranym przez Polki zabiegiem jest toksyna botulinowa, czyli po prostu botoks. W odpowiedzi na pytanie „Jaki jest najczęściej wykonywany zabieg w Pani/Pana gabinecie”, lekarze aż w 29% wymieniają ten rodzaj poprawiania urody w kręgu największego zainteresowania wśród pacjentów. Na drugim miejscu, z wynikiem tylko o 1% mniejszym, w zestawieniu uplasowały wypełniacze.
Jeśli chodzi o części twarzy, które panie chcą sobie poprawić, najczęściej są to czoło, skóra wokół oczu oraz usta. Poza zmarszczkami na twarzy, Polki najczęściej nie są zadowolone z wyglądu szyi, dekoltu i brzucha.
Zadziwiające jest to, że aż 73 proc. pacjentek o zabiegach nie mówi najbliższym. Skoro poprawianie urody ma pozostać w tajemnicy – zmiany muszą być odpowiednio nieznaczne, niemal niezauważalne. Co stawia sens ich wprowadzania pod znakiem zapytania.
Znacznie mniej Polek – 20%, nie ukrywa zmian i się przyznaje do korzystania z nich.
Wynika z niego, że najczęściej wybieranym przez Polki zabiegiem jest toksyna botulinowa, czyli po prostu botoks. W odpowiedzi na pytanie „Jaki jest najczęściej wykonywany zabieg w Pani/Pana gabinecie”, lekarze aż w 29% wymieniają ten rodzaj poprawiania urody w kręgu największego zainteresowania wśród pacjentów. Na drugim miejscu, z wynikiem tylko o 1% mniejszym, w zestawieniu uplasowały wypełniacze.
Jeśli chodzi o części twarzy, które panie chcą sobie poprawić, najczęściej są to czoło, skóra wokół oczu oraz usta. Poza zmarszczkami na twarzy, Polki najczęściej nie są zadowolone z wyglądu szyi, dekoltu i brzucha.
Zadziwiające jest to, że aż 73 proc. pacjentek o zabiegach nie mówi najbliższym. Skoro poprawianie urody ma pozostać w tajemnicy – zmiany muszą być odpowiednio nieznaczne, niemal niezauważalne. Co stawia sens ich wprowadzania pod znakiem zapytania.
Znacznie mniej Polek – 20%, nie ukrywa zmian i się przyznaje do korzystania z nich.
