123RF

Wzrost, waga i palenie tytoniu do raportu – apel

Udostępnij:

Okręgowa Rada Lekarska w Łodzi zaapelowała do prezesa Narodowego Fudnuszu Zdrowia o zaniechanie wymogu raportowania przez lekarzy POZ wzrostu i wagi oraz informacji o paleniu tytoniu w trakcie pierwszej stacjonarnej wizyty lekarskiej w roku kalendarzowym i uzależniania od tych działań płatności za świadczenie.

– Zbieranie tych danych jest istotne z punktu widzenia diagnostyki, ale czy na pewno musi się odbywać podczas pierwszej wizyty stacjonarnej w danym roku i czy na pewno powinien się tym zajmować lekarz? – pyta Filip Pawliczak, sekretarz Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi. – To kolejne zadanie biurokratyczne nakładane na lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, w której przecież fantastycznie działają zespoły pielęgniarek, położnych, koordynatorów, a nawet dietetyków – zaznacza.

W ocenie OIL w Łodzi brak tej informacji wiąże się z tym, że NFZ może wstrzymać świadczenia w danym roku kalendarzowym na tego pacjenta. – Zatem jeśli trafi do lekarza POZ pacjent z podejrzeniem zawału serca czy innym stanem nagłym, a medyk zajmie się udzielaniem pomocy i nie wpisze w dokumenty jego wagi, wzrostu i informacji o paleniu, narazi on placówkę na konsekwencje finansowe, co stworzy ograniczenia także dla innych pacjentów tego podmiotu. To niebezpieczne! – dodaje Pawliczak.

Ile waży pacjent?

Na początku marca oświadczenie w tej sprawie wydało Porozumienie Zielonogórskie.

– Wychodzi na to, że celem lekarza jest raportowanie do NFZ, a nie zajmowanie się chorym. Nie możemy przedkładać mierzenia i ważenia każdego pacjenta, który przychodzi do lekarza, nad zajęcie się jego chorobą, gdy przychodzi w ciężkim stanie z grypą czy zaostrzeniem choroby przewlekłej. Co więcej, Ministerstwo Zdrowia ani fundusz, mimo deklaracji w 2019 roku, nie wykorzystywały w praktyce tych danych. Trzeba się zastanowić, jakie informacje są rzeczywiście potrzebne NFZ i kiedy powinny być zbierane – wskazuje wiceprezes federacji Tomasz Zieliński.

Lekrarze rodzinni zwracają uwagę, że obecnie waga i wzrost są mierzone wtedy, gdy jest to konieczne, np. w przypadku otyłości, zaburzeń wzrostu czy cukrzycy, a także podczas bilansów czy programu profilaktyki chorób układu krążenia oraz profilaktyki 40+. Wymóg ważenia i mierzenia każdego pacjenta, niezależnie od jego stanu zdrowia, budzi frustrację zarówno wśród lekarzy, jak i chorych.

Dane wrażliwe

Obowiązek przekazywania danych o masie ciała, wzroście oraz o używaniu wyrobów tytoniowych przez pacjenta nakłada na lekarzy POZ rozporządzenie ministra zdrowia z 26 czerwca 2019 r. w sprawie zakresu niezbędnych informacji przetwarzanych przez świadczeniodawców, szczegółowego sposobu rejestrowania tych informacji oraz ich przekazywania podmiotom zobowiązanym do finansowania świadczeń ze środków publicznych.

Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce także zawnioskowało o zniesienie tego obowiązku. Samorząd wskazuje, że dane antropometryczne oraz informacje dotyczące stosowania używek stanowią integralną część badania lekarskiego. Spersonalizowane są danymi wrażliwymi, objętymi tajemnicą lekarską. Powinny zatem być ujawniane i przetwarzane wyłącznie w sytuacjach uzasadnionych.

– Należy pamiętać, że w POZ podstawową formą opłaty jest stawka kapitacyjna. Jej wypłata powiązana jest wyłącznie ze złożeniem deklaracji wyboru. Przekazywanie informacji o danych antropometrycznych i dotyczących stosowania używek nie może i nie wpływa na kształtowanie opłaty za świadczenie, stanowi precedens obrotu danymi wrażliwymi przez płatnika – argumentuje dr Agnieszka Jankowska-Zduńczyk, prezes zarządu głównego KLRwP.

Samorząd dodaje, że pomiary są dobrowolne, a pacjent nie musi się na nie zgodzić, bo nie ma obowiązku odpowiadania na pytania o palenie wyrobów tytoniowych.

NFZ: Daliśmy czas na dostosowanie się do zmian

W 2019 r. wyszło rozporządzenie ministra zdrowia, zgodnie z którym na poradnie POZ został nałożony obowiązek raportowania danych o wadze i wzroście pacjentów oraz o tym, czy palą papierosy.

Przez pięć lat NFZ jednak nie egzekwował tego w sprawozdaniach. Dopiero w styczniu zeszłego roku ogłosił, że będzie tego wymagać.

Fundusz twierdzi teraz, że przez cały zeszły rok o tym przypominał, szczególnie w listopadzie, kiedy poinformował, jak będą wyglądać nowe sprawozdania. Zgodnie z rozporządzeniem przy zapisie do poradni pacjent ma być ważony i mierzony, a potem regularnie ważony podczas pierwszej porady w danym roku. Jeśli poradnia tego nie zrobi, NFZ nie rozliczy danej wizyty i zablokuje płatność.

W styczniu tego roku lekarze POZ ogłosili, że nie są jeszcze przygotowani do tak skomplikowanych sprawozdań.

– Otrzymaliśmy wniosek od konsultant krajowej w dziedzinie medycyny rodzinnej, aby wprowadzić jeszcze okres przejściowy, ponieważ placówki – mimo obowiązku – nadal nie sprawozdawały tych danych, co oznaczało blokadę płatności. Przychyliliśmy się do wniosku pani konsultant i jeszcze do końca lutego daliśmy czas placówkom POZ na dostosowanie się do zmian. Od marca będziemy skrupulatnie wymagać danych – przekazuje Paweł Florek, dyrektor Biura Komunikacji w NFZ.

Przypomina też, że egzekwowanie obowiązku przekazywania danych o masie ciała pacjentów zgłaszających się do POZ „nakazała Najwyższa Izba Kontroli, po to, aby lekarze rodzinni zaangażowali się w profilaktykę otyłości”.

Menedzer Zdrowia linkedin

 
© 2025 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.