Specjalizacje, Kategorie, Działy

Polska jako lider w Europie w leczeniu SMA

Udostępnij:
Tagi: nusinersen, SMA
Podczas konferencji prasowej "Długofalowa skuteczność leczenia SMA poparta wynikami badań i obserwacją kliniczną" mogliśmy się przekonać, że nusinersen- pierwszy lek na rdzeniowy zanik mięśni jest skuteczny. Dzieci chore na SMA, które przyjęły leczenie - 6 letni Oskar, 4 letnia Zosia i 8 letni Janek - są dowodem na to, że jesteśmy w stanie zahamować postęp choroby.
Rdzeniowy zanik mięśni jest przewlekłą chorobą rzadką o podłożu genetycznym. Jej przyczyną jest niedobór białka SMN odpowiedzialnego za prawidłowe działanie neuronów motorycznych. W konsekwencji jego braku dochodzi do obumierania i zaniku mięśni. Jednocześnie chorobie towarzyszą inne dolegliwości jak nieprawidłowy rozwój kośćca, deformacje klatki piersiowej, stóp, skolioza, zaburzenia karmienia i oddychania. Wyróżniamy 5 typów SMA (0-4), w których choroba pojawia się w różnym okresie życia i z różnym nasileniem. Co ciekawe rozwój psychiczny pacjentów rdzeniowym zanikiem mięśni jest prawidłowy, a intelektualny zwłaszcza w typie 1 i 2 klasyfikuje się powyżej normy.

Choroba występuje raz na 7,5 tys. urodzeń, wtedy kiedy oboje rodzice są nosicielami wadliwego genu SMN1. W Polsce rocznie rodzi się z SMA ok. 50 dzieci. Gdyby nie skuteczne leczenie, do którego mamy dostęp zaledwie od kilku lat, wszystkie z nich byłyby skazane na postępującą niepełnosprawność, a w konsekwencji nawet na przedwczesną śmierć.

Przełomowa terapia

Przełomem w leczeniu SMA było zarejestrowanie w 2016 r. przez FDA, a w kolejnym roku przez EMA nusinersenu – pierwszego leku zmieniającego naturalny przebieg choroby. W Polsce istotne w terapii rdzeniowego zaniku mięśni są dwie daty- styczeń 2019 r., w którym lek został objęty refundacją (obecnie 719 pacjentów jest leczonych w 16 ośrodkach neurologii dziecięcej i 13 ośrodkach neurologii dla dorosłych) oraz luty 2021 r., kiedy Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji podjęła decyzję o wprowadzeniu u noworodków badań przesiewowych w kierunku SMA. Tym samym Polska znalazła się wśród światowych liderów wprowadzających narodowy przesiew w SMA.

Jak działa nusinersen?

Nusinersen to oligonukleotyd antysensowny ASO, który modyfikuje splicing genu SMN2, tak aby pełnił funkcję uszkodzonego genu SMN1. dzięki czemu w komórkach neuronalnych może powstać zwiększona ilość białka SMN. Lek, który nie przekracza bariery krew-mózg podawany jest dokanałowo raz na 4 miesiące. Skuteczność terapii potwierdzają niemal 10 letnie obserwacje i badania kliniczne. Na podstawie wyników badania NATURE wiemy, że dzieci, które zostały poddane leczeniu jeszcze zanim pojawiły się u nich objawy choroby osiągnęły kamienie milowe rozwoju ruchowego, określane przez WHO, jako nieosiągalne w naturalnym przebiegu SMA typu I i II.

– Spektakularne są efekty leczenia u dzieci włączonych przedobjawowo, tak jak to miało miejsce u Zosi. Aż 84 proc. maluchów osiągnęło maksymalną ocenę w specjalnym teście dotyczącym rozwoju CHOP- INTEND. Dzieci rozwijają się w sposób zbliżony do naturalnego rozwoju, mają zachowane funkcje oddychania i połykania. Wszystkie maluchy siedzą. Dla porównania u pacjentów włączonych do leczenia już po pojawieniu się objawów ten efekt był osiągany u 30 proc. z nich. Zdecydowana większość dzieci włączona do leczenia przedobjawowo chodzi – podkreśla prof. dr hab. Katarzyna Kotulska-Jóźwiak, przewodnicząca Zespołu Koordynacyjnego do Spraw Leczenia Chorych na Rdzeniowy Zanik Mięśni. Klinika Neurologii i Epileptologii w Instytucie Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka.

Efekty leczenia nusinersenem

Zosia chora na SMA biega, tańczy, jeździ na rowerze. Jest w pełni sprawna. Podobnie jak jej zdrowi rówieśnicy. To poniekąd dlatego, że jej starszy braciszek Oskar zachorował przed nią. Kiedy miał 1,5 roku zdiagnozowano u niego rdzeniowy zanik mięśni. Już wtedy kiedy choroba poczyniła w organizmie spore szkody. Dziś chłopczyk porusza się na wózku inwalidzkim. Nusinersen w związku z późno postawioną diagnozą, a tym samym późniejszym rozpoczęciem terapii, nie uchronił go całkowicie przed niepełnosprawnością, jakkolwiek wyraźnie poprawił jego sprawność i funkcje życiowe.

– Oskar z każdym podaniem leku radzi sobie coraz lepiej, widać cały czas poprawę motoryczną, inną pracę roczek, kontrolę tułowia, głowy. Co dawka to postęp - mówi Monika Małkowska mama Oskara i Zosi. Sytuacja Zosi była o tyle lepsza, że lekarze wiedząc, że jej brat choruje na rdzeniowy zanik mięśni skierowali Zosię zaraz po urodzeniu na badania w kierunku SMA. Kiedy potwierdzoną u niej chorobę, dziewczynka natychmiast została wysłana na leczenie do Francji w ramach wczesnego dostępu do leczenia.

– Pamiętam jak w piątek Fundacja poinformowała mnie, że Zosia może być leczona we Francji w ramach terapii wczesnego dostępu do pierwszego na świecie leku na SMA – nusinersenu. Terapia ta nie była jeszcze zatwierdzona i w Polsce nie mieliśmy szansy na leczenie. W niedzielę już byliśmy spakowani i jechaliśmy po lepsze jutro dla naszych dzieci- wspomina pani Monika.

Zosia rozwija się na tyle dobrze, że efekty działania nusinersenu zaskakują nawet lekarzy, którzy obserwując ją i widząc efekty leczenia, aż trzykrotnie kierowali ją na badania nie wierząc, że jest chora. Z kolei obecny na konferencji Janek chorujący na SMA typu 3 został zdiagnozowany po półtora roku od pojawienia się u niego pierwszych objawów choroby

– Janek, który miał już wyraźne problemy z chodzeniem i często się potykał, dzięki leczeniu nusinersenem potrafi dziś samodzielnie wejść po schodach i z nich zejść. Jest dużo silniejszy, nawet gra w piłkę. Jest w stanie w ciągu dnia pokonać do 20 kilometrów – opowiada Aleksandra Żebrowska- mama Janka.
Mamy już 3 leki na SMA

Obecnie są już zarejestrowane 3 leki na rdzeniowy zanik mięśni. Oprócz wspomnianego i jedynego jak dotąd refundowanego nusinersenu mamy też terapię genową- onasemnogene abeparvovec oraz doustny rysdyplam.

– Dzięki temu, że są leki zmieniające naturalny przebieg choroby i dodatkowo wdrażany jest system badań przesiewowych noworodków, jesteśmy w stanie radykalnie zmienić rokowania rdzeniowego zaniku mięśni. W konsekwencji w przyszłości będziemy mieć bardzo niewielu pacjentów objawowych, a pacjenci przedobjawowi mogą zostać przez całe życie pacjentem bezobjawowym – podsumowuje spotkanie prof. dr hab. Katarzyna Kotulska-Jóźwiak.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.