Co trzy dni nowy resortowy projekt prawa. Jak żyć?

Udostępnij:
Podliczono, że w ciągu ostatniego roku resort zaproponował 131 aktów prawnych lub zmian obecnego prawa, w tym ponad 20 ustaw. Trudno się w tym połapać świadczeniodawcom. Czy nad tym chaosem panuje jeszcze sam resort?
Ustawa o świadczeniach zdrowotnych, fundamentalna dla funkcjonowania systemu doczekała się ośmiu prób zmian. Jak w tym sobie radzą świadczeniodawcy? Różnie. Uczestnicy Walnego Zgromadzenia Polskiej Federacji Szpitali zwracali uwagę na to, że im większy podmiot, tym lepiej. Bo stać go na analizy, na posiadanie biura prawnego. Mniejsze podmioty już gorzej, bo trudno nadążyć za kaskadą coraz to nowych aktów prawnych. A niepewność i brak stabilności sprzyja utracie zaufania do państwa, instytucji regulujących rynek zdrowia. W konsekwencji: promuje rozliczenia szybkie i gotówkowe. O komentarz poprosiliśmy ekspertów.

Rafał Janiszewski, właściciel kancelarii doradczej:
- O skali pośpiechu i gorączkowości w tworzeniu prawa niech świadczy fakt, że poważną zmianę systemową, jaką jest dostęp nieubezpieczonych do POZ wprowadzono przy okazji rozpatrywania prawa o… zapobieganiu chorobom zakaźnym. Te liczne i gorączkowe zmiany nie sprzyjają stabilności rynku, czy też podejmowaniu rozsądnych decyzji biznesowych. Słono za to zapłacimy. A co najgorsze to fakt, że w tej chwili bardzo trudno przewidzieć ostateczny kształt zmian. Były liczne zapowiedzi, te zapowiedzi z kolei nie zawsze były spełniane. Mamy liczne projekty, które gdzieś wiszą w powietrzu, są w trakcie konsultacji.

Widać i czuć niepewność , czy to co do likwidacji NFZ, czy to funkcjonowania POZ. Rząd z jednej strony dąży do zmian, z drugiej obawia się protestów, czy błędów. I mamy niekorzystny zawieszenia. Trudno przewidzieć, jaki kształt ostatecznie przybierze nowy system. A skoro przewidzieć trudno: wszelkie niezbędne decyzje, które powinny być podjęte dziś – są odkładane.

Grzegorz Byszewski, zastępca dyrektora Centrum Monitoringu Legislacji przy Pracodawcach Rzeczypospolitej Polskiej:
- Od 16 listopada ubiegłego roku do końca listopada br. Ministerstwo Zdrowia skierowało do konsultacji 131 projektów aktów prawnych. To dużo, ale bywały lata podobnie intensywne w ochronie zdrowia, jak rok 2015 – 128 projektów, a także te spokojniejsze dla świadczeniodawców jak rok 2013 – 76 projektów, czy 2014 – 94 projekty.

Szczególnie niepokojące jest wielokrotne nowelizowanie tej samej ustawy, bo to wprowadza ogromny chaos w prawie o rodzi możliwość pomyłki (w ciągu roku resort skierował 8 różnych projektów nowelizacji ustawy o świadczeniach). Dla przedsiębiorców i podmiotów leczniczych funkcjonujących w sektorze ochrony zdrowia ta duża liczba nowelizacji to ogromne utrudnienie w funkcjonowaniu i konieczność ponoszenia dodatkowych kosztów na monitoring prawa a także ciągłego dostosowywania się do zachodzących zmian. Sektor ochrony zdrowia w Polsce jest zdecydowanie przeregulowany i zbyt mocno zbiurokratyzowany. To powoduje nie tylko ogromną jego nieefektywność ale przede wszystkim kosztuje. Powstaje pytanie czy przy tak niskim poziomie finansowania systemu ochrony zdrowia stać nas na to przeregulowanie?

Oprac. Bartłomiej Leśniewski
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.