Konstanty Radziwiłł: Może lepiej byłoby zasiąść do rozmowy na temat dalszych reform?

Udostępnij:
- Paradoksem sytuacji, że to właśnie teraz zapowiadane są protesty, w których organizacje lekarskie wzywają do ograniczania czasu pracy przez lekarzy – pisze Konstanty Radziwiłł w felietonie dla „Menedżera Zdrowia”.
Felieton Konstantego Radziwiłła
- Ostatnie miesiące to czas wchodzenia w życie wielu istotnych zmian w polskiej służbie zdrowia. Od października funkcjonuje tzw. sieć szpitali. Wszystko wskazuje na to, że to jeden z najlepiej przygotowanych i trafionych projektów ostatnich lat

Głosy zadowolenia słychać zarówno ze strony dyrektorów szpitali, jak i pacjentów zauważających dobre zmiany. Wchodząca od nowego roku ustawa o podstawowej opiece zdrowotnej daje szansę na bardziej efektywne wykorzystanie ogromnego potencjału tej części systemu, zarówno z punktu widzenia pacjentów (szczególnie z chorobami przewlekłymi) jak i tych, którym zależy na racjonalizacji wydatków na zdrowie. Idea koordynacji opieki (zarówno przez lekarza POZ jaki i szpital) oznacza także możliwość bardziej adekwatnego do rzeczywistych kompetencji wykorzystania profesjonalistów medycznych (zwłaszcza lekarzy specjalistów).

Nie można nie dostrzec także zachodzących w tym samym czasie zmian dotyczących finansowania służby zdrowia, które ciągle jest przecież „piętą achillesową systemu”.

- Sejm prawie jednogłośnie przyjął ustawę, która zapewnia stopniowy wzrost publicznych nakładów na ochronę zdrowia (do 6% PKB w roku 2025) w niespotykanej nigdy w historii Polski wysokości (w ciągu dekady to dodatkowo ponad 547 mld zł);

- dzięki dodatkowym ponad 3 miliardom zł skierowanym na zdrowie w wielu szpitali jeszcze w 2017 r. zmniejszają się szybko kolejki pacjentów do diagnostyki obrazowej, operacji zaćmy i endoprotezoplastyki stawów biodrowych i kolanowych, a w ostatnich dniach roku zostanie zapłacona znaczna część tzw. nadwykonań (i to zarówno powstałych w ostatnim roku jak i wcześniej);

- od dwóch lat systematycznie zwiększa się nabór na studia lekarskie i pielęgniarskie, co daje szansę przełamania niedoborów personelu medycznego;

- intensywnie prowadzone są prace w zakresie informatyzacji służby zdrowia, które już w przyszłym roku dadzą możliwość korzystania z e-recepty, e-zwolnienia i e-zlecenia (kolejne funkcjonalności będą uruchamiane systematycznie w następnych latach), co powinno uprościć pracę personelu medycznego;

- od kilku miesięcy obowiązuje ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych, a wynagrodzenia pielęgniarek, ratowników i lekarzy rezydentów są zdecydowanie podnoszone po raz pierwszy od wielu lat.

Paradoksem jest w tej sytuacji, że to właśnie teraz zapowiadane są protesty, w których organizacje lekarskie wzywają do ograniczania czasu pracy przez lekarzy. Jest oczywiste, że każdy powinien ocenić swoje własne możliwości psychofizyczne i dostosować do nich ilość podejmowanej pracy. Decydując się na dodatkową pracę, w interesie własnym, ale także dla bezpieczeństwa pacjentów, lekarz nie powinien przekraczać granicy zdrowego rozsądku. Powinno to dotyczyć zarówno pracy w publicznej służbie zdrowia, jak i w prywatnych gabinetach lekarskich. Trzeba jednak zauważyć, że od zawsze większość lekarzy była gotowa pracować więcej – przede wszystkim ze względu na potrzeby chorych, ale także w celu zdobywania doświadczenia i podnoszenia swoich kwalifikacji.

Może więc zamiast protestować, lepiej byłoby zasiąść wspólnie do rozmowy na temat koniecznych dalszych reform systemu, a także sposobu zagospodarowywania dodatkowych środków, które z każdym następnym rokiem będą zasilać polską służbę zdrowia?

Felieton ukaże się w najnowszym numerze "Menedżera Zdrowia".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.