Nowy zdrowotny lider opozycji przeciw „taboryzacji” spraw zdrowia w RP

Udostępnij:
Opozycja ma nowego lidera zdrowotnego. Resort w Gabinecie Cieni obejmie Tomasz Grodzki. – Wszelkimi możliwymi sposobami będę przeciwstawiał się „taboryzacji” ochrony zdrowia – mówi w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.
Senator Grodzki rozmawiał z nami krótko po przyjęciu nowej funkcji.

Rolą Gabinetu Cieni jest krytyka, recenzja poczynań rządu. Panu przypadła rola krytyka i recenzja poczynań resortu kierowanego przez Konstantego Radziwiłła. Będzie więc pan cieniem "nieodłącznym”, „ostrym”, „wyraźnym”, „ledwo widocznym” czy jakim?
- Przede wszystkim merytorycznym. Rolą szefa resortu zdrowia w gabinecie jest jednak nie tylko krytyka, recenzja, ale i proponowanie konkretnych rozwiązań. To także zapowiadam. Pamiętać też będę o generalnej zasadzie, że najlepsze rozwiązania w ochronie zdrowia to te, które powstają ponad partyjnymi podziałami. Czyli we współpracy między rządem i opozycją. Będę się starał być solidnym partnerem w tak pojmowanej współpracy rządu z opozycją.

Co zatem pozostaje polem kompromisu, a na co zgody nie ma? Jak ocenia pan rok pracy resortu pod obecnym kierownictwem?
- Trudno tu, może z wyjątkiem programu leków dla seniorów, który choć daleko niedoskonały może zasłużyć na pewne słowa uznania, mówić o dokonaniach. Ich nie ma, są tylko ich zapowiedzi. I właśnie to mnie martwi. Zdrowie to problem w Polsce bardzo poważny, wymagający działań nie tylko koncepcyjnych, ale i bieżących. To kierunek priorytetowy. Tymczasem „wlecze się w taborach” czy to programu, czy potem bieżącej polityki PiS. I właśnie to jest moim największym zmartwieniem. Ta „taboryzacja”. Będę się starał temu przeciwdziałać wszystkimi dostępnymi opozycji sposobami. Liczę na ścisłą współpracę z naszymi ekspertami i Ewą Kopacz, b. premier i minister zdrowia, wiceszefową naszego gabinetu.

W czasach rządów PO zdrowie także nie zawsze było priorytetem.
- Rzeczywiście nie zawsze. Mógłby recenzować posunięcia kolejnych ministrów zastanawiając się, czy mogli naprawianie ochrony zdrowia prowadzić w szybszym tempie, czy też może w wolniejszy. Ale od dziesięcioleci konsekwentnie, choć z różną skutecznością, kolejni ministrowie dbali o stały wzrost nakładów na ochronę zdrowia, dbali by odchodzić od nieefektywnego, a czasem wręcz nieludzkiego sposobu zarządzania ochroną zdrowia wypracowanego w czasach PRL. Nie było prób „zawracania Wisły kijem”. Niepokoi mnie to, że teraz z taką próbą mamy do czynienia.

Rozmawiał Bartłomiej Leśniewski

Tomasz Grodzki jest profesorem nauk medycznych, absolwentem Pomorskiej Akademii Medycznej. W latach 1998–2016 był dyrektorem Specjalistycznego Szpitala im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie. Jest senatorem. Jest także konsultantem krajowym w dziedzinie chirurgii klatki piersiowej, na które to stanowisko powołał go minister Konstanty Radziwiłł.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.