230 dni czekania, aż szpital zechce zapłacić

Udostępnij:
Zadłużone szpitale publiczne ratują swoją sytuację finansową jak tylko mogą. Niestety często kosztem małych firm, dostarczających im leki czy opatrunki.
Raport Fundacji Republikańskiej „Sieć szpitali - nowe rozwiązania i stare problemy” opisuje m.in. nadużycia jednostek służby zdrowia wobec firm zewnętrznych. Dostawcy, prywatne podmioty, bardzo często muszą czekać na płatność ze strony szpitala nawet 230 dni.

Mogłoby się wydawać, że zadłużenie szpitala wpływa przede wszystkim na funkcjonowanie samej jednostki i jej pracowników. Tymczasem sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana – zauważa Fundacja Republikańska.

Trudności placówek służby zdrowia z utrzymaniem płynności finansowej odbijają się niekorzystnie na wszystkich podmiotach współpracujących ze szpitalem. W najgorszej sytuacji znajdują się firmy, świadczące różnorakie usługi zewnętrzne na rzecz szpitala, od dostawców lekarstw i środków medycznych, przez firmy sprzątające, po cateringowe. Obowiązujące rozwiązania prawne stawiają te firmy w dużo gorszej pozycji negocjacyjnej w sporach ze szpitalami, które nie płacą za usługi.

Z raportu Fundacji Republikańskiej dowiadujemy się, że struktura wydatków szpitala nie jest jednolita. Dyrektorzy starają się uiszczać natychmiast wynagrodzenia pracowników wraz ze składkami i podatkami. Na rynku usług medycznych brakuje specjalistów, wobec niewypłacalności jednego szpitala łatwo znaleźliby oni zatrudnienie w kolejnym.

Dyrektorzy nie mogą oszczędzać na wynagrodzeniach, ani zwlekać z ich wypłacaniem. Szukają więc oszczędności gdzie indziej. Z raportu Dariusza Wasilewskiego wynika, że wobec dostawców usług szpital znajduje się w o wiele lepszej pozycji negocjacyjnej niż wobec lekarzy. Przede wszystkim nie musi płacić swoich zobowiązań terminowo. Według szacunków Stratera Med, związku dostawców usług dla szpitali, zapłacenie faktury zajmuje szpitalowi średnio 230 dni.

Co więcej, tak długi okres płatności bywa zastrzegany w umowach zawieranych z dostawcami. Inną klauzulą często używaną i nadużywaną przez szpitale w umowach z dostawcami jest zrzeczenie się odsetek od zaległości. Szpital nie ponosi więc odpowiedzialności za opóźnienia ze swojej strony, natomiast bardzo słono każe płacić dostawcom za wszelkie przekroczenia terminów oraz niedopatrzenia z ich strony. Niektóre szpitale stosują kary finansowe nawet wobec godzinnego spóźnienia w dostawie leków czy jakiegokolwiek błędu na fakturze.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.