Biliński z PR: Część protestujących, z powodu osłabienia, musiała przerwać głodówkę, ale zastępują ich nowe osoby

Udostępnij:
Wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów i lekarz rezydent hematolog, przyznał, że głodówka jest bezterminowa. - Spotykamy się z niesamowitym wsparciem. Udzielają go zarówno lekarze, jak i pacjenci - powiedział Biliński.
Czwartek (5 października) to czwarty dzień protestu głodowego lekarzy rezydentów, który prowadzony jest w hallu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie. Głoduje około 20-30 osób. - Leżą na karimatach, pod dużym transparentem z napisem "Protest głodowy medyków" - donosi Polska Agencja Prasowa i cytuje Bilińskiego: - Terminem zakończenia głodówki jest albo taki stan zdrowia któregoś z naszych przedstawicieli, że będzie trzeba ją zakończyć, bo będzie niebezpiecznie, albo porozumienie.

Jak poinformował Biliński, lekarz, który opiekuje się protestującymi, stwierdził, że kilka osób musiało już przerwać głodówkę. - Spadło im ciśnienie o ponad 20 proc., to już zagraża ich zdrowiu i życiu. Ale ciągle dopływają nowe osoby. W piątek dojadą do nas kolejni głodujący - zapowiedział rezydent i podkreślił, że protestujący spotykają się niesamowitym wsparciem.

- Lekarze specjaliści są niesamowici. Przychodzą do nas, pytają, czy czegoś potrzebujemy. Przyjeżdżają z całej Polski. Również pacjenci bardzo nas wspierają. Przychodzą z oddziałów, przychodzą z dziećmi, pytają, jak nam pomóc - relacjonował.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.