Gowin i Emilewicz: Likwidacja NFZ? Proszę uzbroić się w cierpliwość

Udostępnij:
- PiS w kampanii wyborczej w 2015 roku zapewniał, że zlikwiduje NFZ - przypomniał "Onet.pl". Skomentował to wicepremier Jarosław Gowin. - Proszę uzbroić się w cierpliwość. W jaką stronę powinny pójść zmiany? Pokażemy jeszcze przed wyborami - zapowiedział Gowin, a minister przedsiębiorczości i rozwoju Jadwiga Emilewicz przyznała, że publiczna służba zdrowia nie jest w stanie dostarczyć opieki medycznej dla wszystkich i wszędzie dostępnej.
- Rząd Zjednoczonej Prawicy znacząco zwiększył nakłady na służbę zdrowia. W przyszłej kadencji na pewno potrzebne będą zmiany strukturalne. W jaką stronę powinny pójść zmiany? Pokażemy jeszcze przed wyborami. Za program polityki zdrowotnej odpowiadają w porozumieniu wybitni fachowcy. To byli ministrowie: Wojciech Maksymowicz i Andrzej Sośnierz - powiedział Gowin w rozmowie z "Onet.pl". Z kolei Emilewicz przyznała, że publiczna służba zdrowia nie jest w stanie dostarczyć opieki medycznej dla wszystkich i wszędzie dostępnej.

- Prywatna? Proszę bardzo. Jesteśmy w stanie finansować jej część usług medycznych pod warunkiem, że spełni te same kryteria. To znaczy, że nie będzie wypychała tych trudnych przypadków i najbardziej kosztownych do państwowej służby zdrowia - stwierdziła Emilewicz, a Gowin dodał: - Postawmy kropkę nad "i". Potrzebny jest koszyk świadczeń refundowanych i potrzebne są ubezpieczenia prywatne. Osobiście z podziwem patrzę na fenomen śląskich kas chorych.

"Onet.pl" spytał, czy Jarosław Kaczyński zgodzi się na powrót do kas chorych, których jest zagorzałym przeciwnikiem?

- Tego nie wiem. Po wyborach europejskich przyjdzie pora na dyskusję o programie na następną kadencję parlamentarną - podsumował Gowin.

Lista Jarosława Gowina
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego opracowało listę 536 wydawnictw, które uznało za naukowe. Skrytykowało ją "OKO.press". - Znalazły się w tym zestawieniu wydawnictwa kościelne, które z nauką mają mało wspólnego, ale wydają książki o dyktaturze gender i sprzedają dewocjonalia - podkreślił portal.
- Opublikowanie listy wydawnictw naukowych przez ministerstwo nauki może się wydawać wydarzeniem mało ważnym, ale ma ogromne znaczenie dla kilkudziesięciu tysięcy polskich naukowców oraz stanowi kluczowy element wprowadzanych przez wicepremiera i ministra nauki Jarosława Gowina zmian na polskich uczelniach - napisał Adam Leszczyński z "OKO.press" i wyjaśnił, że wykaz został podzielony na dwie kategorie.

W pierwszej znalazło się 36 wielkich wydawnictw międzynarodowych (i ani jednego polskiego) — między innymi Harvard University Press czy Oxford University Press. Za publikację książki w jednym z nich jej autor dostanie 200 punktów.

W drugiej umieszczono 500 wydawnictw o bardzo różnym charakterze. Za publikację w jednym z nich autor otrzyma 80 punktów.

- Naukowcy zaczęli uważnie studiować tę listę. Odkryli bardzo dziwne rzeczy - skrytykował Leszczyński z "OKO.press". Przykłady? Mnóstwo wydawnictw związanych z Kościołem oraz organizacjami religijnymi. Na przykład Księgarnia św. Jacka, wydawnictwo dominikanów „W Drodze”. Są tam wydawnictwa pallotynów i benedyktynów oraz wydawnictwo Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Ponadto Bellona, publikująca pseudohistoryczne książki o „imperium Lechitów”, a także związane z Kościołem wydawnictwo Petrus mające w ofercie poradnik o wypędzaniu demonów.

Przeczytaj także: "Lista Gowina".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.