Konstant Radziwiłł: Służba zdrowia to nie przedmiot wolnej gry rynkowej

Udostępnij:
- Ci, którzy - to mnie nawet trochę rozśmiesza - twierdzą, że propozycje, które w tej chwili przedstawiamy, to powrót do PRL-u, nie zauważają, że praktycznie rzecz biorąc, w całej Unii Europejskiej obowiązuje zasada ochrony sektora służby zdrowia przed wpływem rynku, a nie wpychanie go w samoregulację za pomocą tzw. niewidzialnej ręki rynku - mówi minister zdrowia o zaproponowanych reformach.
Konstanty Radziwiłł w rozmowie z PAP, ocenił, że przekonanie, iż w obszarze zdrowia mogą rządzić prawa wolnego rynku nie przystaje do nowoczesnego systemu służby zdrowia.

- To nie PRL, tylko nowoczesne kraje Zachodniej Europy dawno już doszły do wniosku, że służba zdrowia to raczej obszar odpowiedzialności państwa wobec obywateli niż przedmiot wolnej gry rynkowej. Wprawdzie oczywiście to jest potężny rynek pracy, to jest również potężna gałąź gospodarki narodowej, ale jeśli chodzi o pacjentów - a ci są najważniejsi w służbie zdrowia - to tutaj muszą być gwarancje, regulacje i odpowiedzialność państwa, a nie pozostawienie tego wolnej grze wolnego rynku - powiedział Radziwiłł w rozmowie z PAP.

Minister zaznaczył, że dzisiaj kilkaset tysięcy polskich obywateli nie ma dostępu do świadczeń zdrowotnych i resort chce to zmienić, dlatego też formuła powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego została zastąpiona zasadą powszechnego zabezpieczenia prawa do świadczeń dla obywateli RP stale zamieszkałych w kraju oraz innych mających legalne prawo pobytu w Polsce.

- Każdy, kto potrzebuje opieki zdrowotnej powinien ją otrzymać w systemie publicznym - przyznał Radziwiłł.

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.