Pediatrzy krytykują książeczkę zdrowia dziecka

Udostępnij:
Pediatrzy chcą zmian w książeczce zdrowia dziecka, która obowiązuje od stycznia tego roku. 54-stronicowy dokument nie uwzględnia na przykład miejsca na wpisy dotyczące szczepień obowiązkowych, a przewiduje rubryki na wizyty stomatologiczne dla niemowlaków.
Nowa książeczka liczy aż 54 strony. Obowiązek wypełnienia pierwszych 9 spada na lekarza odpowiedzialnego za opiekę nad noworodkiem na szpitalnym oddziale. Lekarze narzekają, że jest nieprzejrzysta, , wymaga podania wielu absurdalnych danych i nie odpowiada polskim realiom, w których na jednego lekarza przypada 60 małych pacjentów dziennie.

Pediatrzy zwracają uwagę, iż w dokumencie zabrakło miejsca na zapisy dotyczące obowiązkowych szczepień ochronnych. Rubryki wymuszają za to wizyty u dentysty w okresie, gdy większość niemowlaków nie posiada jeszcze zębów oraz regularne pomiary dzieci przed ukształtowaniem stawów, wbrew zaleceniom ortopedów - podaje Dziennik.

Zdaniem lekarzy zbędne jest zaś umieszczanie właśnie w książeczce zwolnień z lekcji wychowania fizycznego. W praktyce nauczyciel, któremu okazywane będzie zwolnienie, zyska dostęp do pełnej dokumentacji medycznej dziecka, która nie powinna być jawna.

Wcześniej książeczkę skrytykowało Porozumienie Zielonogórskie, które uważa, że powinna być ona częścią internetowego konta pacjenta.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.