Prof. Artur Jurczyszyn: Daratumumab w większości krajów unijnych jest refundowany, w Polsce nie

Udostępnij:
- Chorzy na szpiczaka w dwudziestu dwóch krajach europejskich mają dostęp do refundacji daratumumabu. W Polsce nadal nie – przyznał prof. Artur Jurczyszyn w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”. Daratumumab to pierwsze monoklonalne przeciwciało zarejestrowane w listopadzie 2015 r. – Lek powinien być dostępny dla polskich pacjentów – podkreślił prof. Jurczyszyn.
O tym, że chorzy ze szpiczakiem mają kłopot z dostępem do najskuteczniejszego leczenia pisaliśmy na początku 2019 roku. Minęło kilka miesięcy i… sytuacja się nic nie zmieniła. Pacjenci, którzy czekali na refundację nowych cząsteczek, nadal na nią czekają.

W większości, ale… nie w Polsce
- W dwudziestu dwóch europejskich krajach daratumumab jest refundowany, pacjenci mają do niego dostęp. Lek jest podawany w pierwszej linii leczenia. Polscy chorzy nie mogą być leczeni ani w drugiej, ani w trzeciej, ani w żadnej linii leczenia – przyznał prof. Artur Jurczyszyn z UJ Katedry Hematologii UJ CM w Krakowie, w rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”. – A potrzeba jest ogromna, bo lek ma status przełomowego. Powinien być refundowany – powiedział.

Profesor Jurczyszyn dodał, że drugim lekiem, na który czekają polscy pacjenci, jest karfilzomib, inhibitor proteasomu drugiej generacji. Firma odpowiedzialna za lek złożyła wniosek refundacyjny, czeka na decyzję. – W przypadku karfilzomibu nie mówimy o dużej grupie chorych. To prawdopodobnie sto, dwieście osób, którzy nie odpowiedzieli na leczenie indukcyjne i jako „pomost” do przeszczepienia ten lek bez wątpienia bardzo by się przydał.

Trzecim lekiem, na którym czekają pacjenci, jest doustny inhibitor proteasomu - iksazomib.

Dominik Dytfeld o problemie podczas „Priorytetów”
W sprawie wypowiedział się także Dominik Dytfeld z Katedry i Kliniki Hematologii i Transplantologii Szpiku Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, prezes zarządu Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego.

- Chorzy ze szpiczakiem mają od 2018 roku dostęp do pomalidomidu. To dobra wiadomość, ale należy pamiętać, że leczenie szpiczaka jest wieloliniowe, a choroba niejednorodna. To oznacza, że nie każdy chory kwalifikuje się do leczenia pomalidomidem - przyznał Dytfeld podczas panelu "Lekowy kompromis - oczekiwania pacjentów, środowiska medycznego, przemysłu i możliwości finansowe państwa" w trakcie „Priorytetów 2019”. - Nie wolno zapominać, że długie życie chorych jest skutkiem stosowania wielu linii terapeutycznych. Nie każdy lek lub kombinacja może być stosowana u każdego chorego, dlatego wprowadzenie jednej cząsteczki nie rozwiązuje problemu. Sukces w terapii szpiczaka uwarunkowany jest zatem dostępem do jak największej liczby leków - wyjaśnił lekarz i dodał, że w procesie refundacyjnym są dwie cząsteczki, na które czekają polscy pacjenci.

- To daratumumab i karfilzomib. Daratumumab to przeciwciało monoklonalne o nowatorskim mechanizmie działania, a karfilzomib to nowa generacja inhibitorów proteasomu, do której należy stosowany w Polsce od dłuższego czasu bortezomib. Złożoność choroby implikuje konieczność rozwiązań kompleksowych i właśnie na takie kompleksowe rozwiązania czekają pacjenci - podkreślił Dytfeld.

Przeczytaj także: "Dr hab. Dominik Dytfeld: Leczenie szpiczaka przypomina układankę" i "Dytfeld: W procesie refundacyjnym są dwie cząsteczki, na które czekają chorzy na szpiczaka plazmocytowego".

Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.