Za błąd przy stwierdzaniu zgonu grozi odpowiedzialność
Stwierdzający zgon często jest pierwszą osobą, która może nabrać podejrzeń co do możliwości popełnienia przestępstwa. Jeżeli więc pomyli się i uzna, że do śmierci nikt się nie przyczynił, choć faktycznie było inaczej, to sprawca przestępstwa może nigdy nie ponieść odpowiedzialności karnej. Co wiąże się z takim błędem?
– Ustawodawca zdecydowanie kładzie nacisk na dążenie do tego, aby każde przestępstwo zostało wykryte, a jego sprawca ukarany. W przypadku zaś przestępstw przeciwko zdrowiu i życiu to właśnie rezultat oględzin zwłok może mieć kluczowe znaczenie dla osiągnięcia tego celu – informuje Prawo.pl.
Zgodnie z przepisami rozporządzenia ministra zdrowia i opieki społecznej z 3 sierpnia 1961 r. w sprawie stwierdzania zgonu i jego przyczyny, przy stwierdzaniu zgonu wolno ograniczyć się jedynie do zewnętrznych oględzin zwłok tylko wówczas, gdy nie ma podejrzeń, że przyczyną śmierci było przestępstwo. Przy czym przy tych oględzinach należy zwrócić uwagę, czy nie zachodzą ślady doznanych urazów ciała albo objawów użycia trucizny żrącej (par. 8 ust. 1). Natomiast jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie, że przyczyną śmierci było przestępstwo lub samobójstwo, albo nie można ustalić tożsamości zwłok, należy niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub najbliższy organ policji. W tym przypadku należy powstrzymać się do wystawienia karty zgonu.
Ostrożność przy stwierdzaniu zgonu
Prawidłowe zastosowanie przepisów prawa dotyczących stwierdzania zgonu (nowe uprawnienia w tym zakresie niedawno otrzymali np. ratownicy medyczni) jest możliwe tylko pod warunkiem posiadania przez medyka odpowiedniej wiedzy medycznej i doświadczenia.
Osoba stwierdzająca zgon powinna dokonać bardzo dokładnych oględzin zwłok, zapoznać się – o ile ona istnieje – z dokumentacją medyczną zmarłego, a także zebrać informacje o osób, które mają jakiekolwiek wiadomości o okolicznościach śmierci.
– Należy przy tym zachować ostrożność. Jeżeli pojawią się jakiekolwiek wątpliwości we wskazanym zakresie, lepiej powstrzymać się od wydania karty zgonu i zawiadomić stosowne organy państwowe. Warto o tym pamiętać przede wszystkim w perspektywie odpowiedzialności, jaką może ponieść medyk, który popełni błąd przy stwierdzaniu zgonu – wskazuje Prawo.pl.
Odpowiedzialność karna
W przypadku błędów w stwierdzaniu zgonu, gdy istniało uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, a stwierdzający zgon zlekceważył ten fakt i nie powiadomił organów ścigania, w grę może wchodzić wiele paragrafów Kodeksu karnego. Gdyby medyk działał celowo, aby udaremnić postępowanie karne, powinien spodziewać się poniesienia odpowiedzialności za poplecznictwo (art. 239 k.k.) bądź za karalne niezawiadomienie o przestępstwie (art. 240 k.k.).
Jeżeli natomiast pacjent żył, a uprawniony medyk stwierdził jego zgon, istnieje możliwość rozważenia popełnienia przestępstwa narażenia człowieka na niebezpieczeństwo.