Zagraniczni goście PFSz: w polskich szpitalach źle się dzieje z gospodarką lekami
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 07.06.2013
Źródło: BL, NAT
- W polskich szpitalach kuleje zarządzanie obiegiem leków – uważają specjaliści z Hiszpanii, Serbii i Szwecji uczestniczący w projekcie HOPE Exchange. W Polsce zaskoczyły ich również wieloosobowe sale, XIX-wieczne budynki i braki w komputeryzacji. Chwalili nas za wysoko wykwalifikowaną kadrę.
Czworo managerów przyjechało na zaproszenie Polskiej Federacji Szpitali w Chorzowie, Krakowie, Łodzi i Radomsku. Przez cztery tygodnie przyglądali się jak funkcjonuje goszcząca ich placówka. 6 czerwca w Krakowie spotkali się, aby wymienić się obserwacjami.
Jasmina Savic-Joksimovic, dyrektor Centrum Planowania i Organizacji Centrum Klinik z Serbii gościła w Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II. – Moim zdaniem, dystrybucja leków nie jest tu optymalnie rozwiązana. Brakuje informacji zwrotnej do apteki centralnej na temat leku, który pacjent otrzymał – oceniała.
- W Szwecji nie przechowujemy leków w dyżurkach pielęgniarek. Szafy lekowe są administrowane przez farmaceutów – dodała Inger Bodin, w Szwecji manager zasobów ludzkich i koordynator rozwoju zawodowego personelu szpitalnego, która przyglądała się pracy Szpitala Powiatowego w Radomsku.
Na braki w komputeryzacji zwrócił uwagę Jose Trigo, koordynator programów jakościowych z Hiszpanii, który odbywał staż w Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie. – W regionie Hiszpanii, gdzie pracuję, wprowadzone zostały karty czipowe dla pacjentów, które zastępują papierowe recepty. Są na nich zgromadzone informacje o wszystkich lekach i leczeniu danego pacjent – porównywał.
Program HOPE Exchange funkcjonuje w Europie od ponad 30 lat. Polska Federacja Szpitali przystąpiła do niego w ubiegłym roku, ale pełna wymiana managerów odbyła się po raz pierwszy. – Program jest skonstruowany w ten sposób, ze wszystkie uczestnicy korzystają: instytucje, otrzymują wiedzę na temat swojego funkcjonowania od osób niezależnych, a specjaliści nabywają nowych doświadczeń - mówi Bogusław Budziński, polski koordynator programu HOPE Exchange.
Jasmina Savic-Joksimovic, dyrektor Centrum Planowania i Organizacji Centrum Klinik z Serbii gościła w Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II. – Moim zdaniem, dystrybucja leków nie jest tu optymalnie rozwiązana. Brakuje informacji zwrotnej do apteki centralnej na temat leku, który pacjent otrzymał – oceniała.
- W Szwecji nie przechowujemy leków w dyżurkach pielęgniarek. Szafy lekowe są administrowane przez farmaceutów – dodała Inger Bodin, w Szwecji manager zasobów ludzkich i koordynator rozwoju zawodowego personelu szpitalnego, która przyglądała się pracy Szpitala Powiatowego w Radomsku.
Na braki w komputeryzacji zwrócił uwagę Jose Trigo, koordynator programów jakościowych z Hiszpanii, który odbywał staż w Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie. – W regionie Hiszpanii, gdzie pracuję, wprowadzone zostały karty czipowe dla pacjentów, które zastępują papierowe recepty. Są na nich zgromadzone informacje o wszystkich lekach i leczeniu danego pacjent – porównywał.
Program HOPE Exchange funkcjonuje w Europie od ponad 30 lat. Polska Federacja Szpitali przystąpiła do niego w ubiegłym roku, ale pełna wymiana managerów odbyła się po raz pierwszy. – Program jest skonstruowany w ten sposób, ze wszystkie uczestnicy korzystają: instytucje, otrzymują wiedzę na temat swojego funkcjonowania od osób niezależnych, a specjaliści nabywają nowych doświadczeń - mówi Bogusław Budziński, polski koordynator programu HOPE Exchange.